Pov George
Szedłem przez ciemny las, co jakiś czas słyszałem że coś rusza się w krzakach, było to bardzo straszne. Deszcz padał coraz mocniej w dodatku zbierało się na burzę. Im bliżej byłem polany tym więcej nadzieji miałem. Kiedy już miałem ją w zasięgu wzroku zacząłem krzyczeć
- CLAYY JESTEŚ TU?!- nie usłyszałem odpowiedzi
- CLAYY PROSZĘ?!- znowu nicSzedłem bliżej miejsca w którym ostatnio rozmawialiśmy. Nie było go. Nie zwracałem już uwagi na strumyki łez spływających po moich policzkach. Chciałem znaleźć się już tylko w jego ramionach, w ramionach tego którego kocham...
- DREAMM!?- nic
- CLAYY KURWA PROSZĘ DAJ ZNAK ŻYCIA- w tym momencie usłyszałem głośny grzmot, wystraszyłem się dlatego usiadłem i skuliłem nogi owijając je rękami. Wpadłem w histeryczny płacz, zraniłem go.- zraniłem go, kurwa zraniłem go- mówiłem do siebie- uciekł, zostawił mnie samego... Proszę Dream wróć boje się
- PROSZĘ WRÓĆ DO MNIE, BŁAGAM- darłem się jak opętany, wiedząc że niczego tym nie osiągnę wstałem i ruszyłem w stronę domu.
Co jakiś czas grzmiało i się błyskało, wprawiało mnie to w jeszcze większy płacz. Moje przemoknięte ubrania nie pomagały poczuć mi się w jakimkolwiek sposób lepiej.
Byłem już bardzo blisko domu, słyszałem za sobą czyjeś kroki. Obróciłem się za siebie i zobaczyłem dość napakowanego wysokiego mężczyznę. Szedł dość szybkim krokiem, bojąc się zacząłem biec najszybciej jak potrafiłem. Od szybkiego biegu i tego że było mokro poślizgnąłem się, wstawanie było dość ciężkie, prawdopodobnie coś mi się stało w nogę.
Na szczęście za mną nikogo już nie było. Resztkami sił dokulałem się do domu. Chciałem już otwierać drzwi ale zapomniałem kluczy. Sprawdziłem godzinę na telefonie- 3.23. Sapnap pewnie śpi więc nie ma sensu próbować się tam dostać z resztą nie było by to dobrym pomysłem ponieważ by się wkurzył. Stwierdziłem że jutro powiem mu że byłem biegać i się przewróciłem.
Skuliłem się pod drzwiami z nadzieją zaśnięcia. Jednak żadne warunki temu nie sprzyjały. Doszedłem do wniosku że dawno nie Streamowałem. Dodałem tweeta informującego moich widzów o tym że niedługo stream. Niedługo po tym zasnąłem.
Pov Dream
Obudziłem się z koszmarnym bólem głowy. Popatrzyłem na telefon który wskazywał godzinę 7.56. Miałem mnóstwo nieodebranych połączeń od George'a. Stwierdziłem że porozmawiam z nim dopiero w domu.
- o wstałeś już- powiedziała dziewczyna
- tak, wiesz będę się już zbierał.
- nie zostaniesz na śniadanie?
- nie, przepraszam naprawdę muszę iść.- po tych słowach zacząłem się zbierać.Gdy wychodziłem podziękowałem szybko za nocleg i się pożegnałem.
Szedłem w kierunku domu. Głową bolała mnie niesamowicie. Mogłem wczoraj nie pić aż tyle...
Skręcałem już w uliczkę do domu, im bliżej byłem tym moje serce biło szybciej.Stałem już prawie pod domem wchodziłem właśnie na swój teren kiedy nagle pod drzwiami zauważyłem GEORGE'A, jeśli sapnap wyrzucił go z domu to mu nie daruję.
Podbiegłem do chłopaka, był cały brudny a jego ubrania były przemoczone, właściwie to częściowo moje ubrania ponieważ bluza była moja.
- Gogyy- zacząłem nim lekko potrząsać a on zaczął powoli się wybudzać.
- c-co się s-stało?
- co ty tu robisz, czemu nie ma cię w środku- czekałem na odpowiedź jednak się nie doczekałem. Otworzyłem drzwi do domu i pomogłem brunetowi wstać jednak ten prawie upadł, prawie ponieważ go złapałem. Wziąłem chłopaka na ręce i zaniosłem do pokoju. Położyłem chłopaka na łóżku i dałem jakieś czyste ubrania następnie powiedziałem by się ubrał i wyszedłem. Skierowałem się do kuchni w celu zrobienia śniadania. Stwierdziłem że najlepszym pomysłem będzie zrobienie kanapek i herbaty.Przygotowane śniadanie zaniosłem do bruneta. Ten tylko leżał i cicho płakał nawet nie spojrzał na mnie kiedy wszedłem.
- co się dzieje?- zapytałem ale odpowiedzi nie uzyskałem- boli cię noga?- zacząłem się do niego zbliżać by położyć się obok niego, tak też zrobiłem. Leżeliśmy tak chwilę w ciszy widząc że nic nie osiągnę wstałem i zacząłem kierować się do wyjścia- jeśli będziesz chciał porozmawiać to mnie zawołaj- uśmiechnąłem się serdecznie
- poczekaj chwilę- powiedział a ja od razu do niego podszedłem
- o co chodzi?
- g-gdzie byłeś tej nocy?- zapytał dość niepewnie
- emm, poszedłem się upić- nie powiedziałem że u Kate ponieważ mogło zrobić by mu się przykro.
- d-dlaczego- zapytał ze łzami w oczach
- nie wiem sam, tak po prostu
- przepraszam...
- Gogy spokojnie, nie masz za co mnie przepraszać- objąłem chłopaka a ten milczał- prawie bym zapomniał, przyniosłem ci śniadanie zjedz je proszę.- podałem mu je a ten zaczął niepewnie jeść.Po skończonym posiłku podziękował cicho.
- a więc co z twoją nogą, która cię boli?
- lewa- powiedział a ja podwinąłem nogawkę od jego spodni
- no faktycznie trochę spuchnięta- dotknąłem jego kostki a ten lekko syknął z bólu- jak tyś to w ogóle zrobił?- na te słowa lekko się skrzywił- jest coś o czym powinienem wiedzieć?- pokiwał potwierdzająco głową.
- a więc...- zaczął- martwiłem się o ciebie dlatego postanowiłem pójść w miejsce w którym ostatnio się widzieliśmy. No i nie znalazłem cię tam dlatego postanowiłem wrócić do domu. No i jak prawie byłem to jakiś facet za mną szedł dlatego postanowiłam biec i się przewróciłem- no trochę mnie zatkało, martwił się o mnie nawet wyszedł mnie szukać...
- a dlaczego byłeś taki mokry?
- była lekka burza
- tam bardzo cię przepraszam George, błagam wybacz mi...
- ciii- powiedział i zatkał swoim palcem moje usta, po chwili trwaliśmy w romantycznym pocałunku, kiedy już się od siebie odlepiliśmy chłopak powiedział coś co mnie zatkało- od dziś jesteśmy parą- na jego twarzy pojawił się delikatny rumieniec- j-jeśli n-nadal chcesz- chłopak się zmieszał
- oczywiście że chcę- powiedziałem i przytuliłem go następnie pocałowałem go w głowę.-----------------------
896 słów
Wiem że George ciągle płacze ale w tym opowiadaniu jest bardzo wrażliwą osobą z dość poważnymi problemami.
( Bohaterowie nie mogą się ciągle uśmiechać ponieważ książka zrobi się nudna imo)
Miłego dnia/nocy
Kocham was<33(W miejscu w którym będę się znajdować w ciągu najbliższych dni nie ma zasięgu dlatego ciężko będzie mi wstawiać rozdziały... :((
Ale spokojnie będę nadal pisać tyle że na zapas)
CZYTASZ
Pozostanę na zawsze... Dnf [Zakończone]
Fiksi PenggemarGeorge ma dość swojego toksycznego związku więc zrywa z dziewczyną. Za to ona robi coś co powoduje przeprowadzkę George'a do swojego przyjaciela Dream'a. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy między współlokatorami będzie coś więcej niż przyjaźń? Tw...