~32~

3.7K 259 503
                                    

Pov Dream

Wyszło na to że podstępem zostałem uwięziony z Georgem w pokoju. No ale jak już tak się stało powinniśmy porozmawiać...

- j-ja przepraszam George- powiedziałem a jego wzrok który wcześniej był na podłodze pokierował się na mnie- nie chciałem żeby tak wyszło, nie powinienem tyle wypić, nie powinienem zapraszać tu Kate, przepraszam...- nie odezwał się tylko patrzył na mnie ze łzami w oczach- wybacz mi słońce, proszę- powiedziałem i podszedłem do niego by go przytulić, on tylko siedział w bezruchu wpatrzony w miejsce w którym przed chwilą byłem- przepraszam- szepnąłem mu do ucha na co się lekko wzdrygnął.
- w-wybaczam ci kochanie, już dawno ci wybaczyłem- wymamrotał cichutko i jeszcze bardziej się rozpłakał.
- cii nie płacz już- wyszeptałem a on usiadł na mnie okrakiem, przez chwilę patrzeliśmy się w oczy a następnie George wbił się w moje usta. Pocałunek był delikatny i pełen uczuć. Oderwaliśmy się od siebie kiedy zabrakło nam powietrza.

Siedzieliśmy wtuleni w siebie przez dość długi czas no ale sap musiał wejść i skontrolować czy się nie pozabijaliśmy.

- jak już się pogodziliście to chodźcie na śniadanie- powiedział i wyszedł a ja z Georgem wstaliśmy i zeszliśmy na dół.

Zdaję sobie sprawę że nie wszystko sobie wyjaśniliśmy i że będziemy musieli do tego jeszcze wrócić ale i tak jestem zadowolony że mi wybaczył.
- wszystko okej- zapytał swoim łagodnym głosem
- tak, po prostu się zamyśliłem- uśmiechnąłem się serdecznie w stronę bruneta.- swoją drogą dobre tosty Nick.
- dzięki- odpowiedział krótko

Po śniadaniu wpakowałem naczynia do zmywarki. Po skończonej czynności udałem się do pokoju, zastałem tam George'a leżącego na łóżku.
- Gogyy, chcesz, iść na zakupy do galerii?
- takk, a kiedy
- za godzinkę może?- zaproponowałem
- okeej ale najpierw drzemka- powiedział, po chwili leżeliśmy obok siebie a ja zamknąłem go w szczelnym uścisku.

***

Obudziłem się nadal wtulony w bruneta który już nie spał. Zerkał na mnie słodko się uśmiechając.

- to co wstajemy?- zapytałem a chłopak pokiwał twierdząca głową.

Wstaliśmy po czym ruszyliśmy się szykować do wyjścia. Ubrałem na siebie koszulkę z krótkim rękawem i czarne dresy- standard. George miał na sobie niebieską bluzę i czarny dres. Ubraliśmy buty i wyszliśmy wcześniej powiadamiając Sapnapa.

Wsiedliśmy do mojego auta i ruszyliśmy do galerii. Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu, obszedłem auto i otworzyłem brunetowi drzwi wyciągając rękę w jego stronę by pomóc mu wysiąść

- gentlemen się znalazł- prychnął pod nosem
- tylko chciałem być miły- powiedziałem gestykulując teatralnie rękami, po chwili obydwaj wybuchneliśmy śmiechem.

***

Byliśmy już może w połowie naszych zakupów a w mojej głowie zrodził się świetny pomysł.
- Gogyy
- tak?- zapytał zaciekawiony
- co ty na to żebyśmy kupili sobie takie same ubrania, będziemy mieć matching outfity...- powiedziałem a chłopak na chwilę się zamyślił
- w sumie dobry pomysł, tylko musimy znaleźć coś co by nam się podobało.
- no to chodzimy- powiedziałem i ruszyliśmy szukać czegoś idealnego dla nas.

Na początku było dość ciężko znaleźć coś co podobało by się mi jak i jemu. Jednak znaleźliśmy coś idealnego. Był to komplet, bluza w kolorze morskim?- w każdym bądź razie był to kolor uzyskany po zmieszaniu niebieskiego i zielonego. Dres był koloru czarnego. Poszliśmy do kasy w której zapłaciłem za wybrane przez nas ciuchy a następnie powędrowaliśmy coś zjeść do MC'Donalda.

- jedz Gogy- powiedziałem do bruneta który niechętnie patrzył na jedzenie
- przecież jem- odpowiedział wyraźnie zdenerwowany

Po posiłku udaliśmy się już do domu. W sumie nie kupiliśmy dużo, tylko 4 torby...

***

Pov George

Dzisiejszych wieczór w porównaniu do ostatnich był bardzo udany. Oglądaliśmy filmy, jedliśmy pizzę i śmialiśmy się. Brakowało mi trochę tego, niestety Nick poszedł porozmawiać z Karlem przed snem. W końcu ja z Dreamem też poszliśmy spać.

- Georgeee, nie chowaj się- powiedział ON, mój ojciec
- już nie uratuje cię ten twój kochaś- dopowiedział głos Kylie
Siedziałem nadal schowany ukradkiem widziałem ich wkurzone spojrzenia.
- choć tu GEORGEE- powiedział mężczyzna a po chwili wyciągnął zza sobie głowę Claya
- zniszczcie GO- usłyszałem głos Kate- tam jest - wskazała na mnie palcem a Kylie i ojciec zaczęli podchodzić do mnie z zakrwawioną siekierą
- ŻEGNAJ GEORGE- wykrzyczeli wszyscy naraz

Obudziłem się cały zapłakany i spocony. Zacząłem się cały trząść i nie potrafiłem przestać. Moje ciało zapanowało nade mną. W pewnym momencie poczułem że ktoś zamyka mnie w żelaznym uścisku, oczywiście był to Dream.
- shh spokojnie jestem tu, nic się nie dzieje- szeptał mi do ucha a ja stopniowo się uspokajałem...

Poszedłem do łazienki by trochę się ogarnąć. Oblałem swoją twarz zimną wodą. Kiedy to zrobiłem zauważyłem w drzwiach blondyna przyglądającego mi się. Po chwili obejmował mnie od tyłu a ja czułem jego oddech na mojej szyi.

- co ci się śniło Gogy- wyszeptał mi do ucha a mnie przeszedł dreszcz po usłyszeniu jego zaspanego głosu
- j-jutro ci o powiem a teraz chodźmy spać
- no dobrze- poszedł do pokoju a ja chwilę po tym za nim.

Wtuliłem się w chłopaka tak by słyszeć bicie jego serca, uspokajało mnie to. Po chwili zasnąłem...



-----------------------------

801 słów

Tak jak obiecałam macie kolejny.

Może trochę przesłodzony ale trudno, przecież są w związku... ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Miłego dnia/nocy



Pozostanę na zawsze...   Dnf   [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz