~21~

3.7K 298 276
                                    

Pov George

Obudziłem się w ramionach blondyna. Delikatnie się z nich wyrwałem sprawdzając godzinę, była 9.14.

Standardowo poszedłem do łazienki się ogarnąć. Przy okazji się umyłem, mimo tego że nigdy nie robię tego rano.

Kiedy wyszedłem już z łazienki poszedłem na dół. Wziąłem kubek i nalałem do niego wody. Której po chwili już nie było. Widziałem że przez zasłonięte rolety przenikania się słońce. Postanowiłem je odsłonić. Kiedy już to zrobiłem stwierdziłem że wyjdę na taras. Nigdy tego nie robiłem i teraz żałuję. Widok na przestrzenny ogródek z idealnie zieloną i skoszoną trawą jest przepiękny. Zachwycałem się tak kiedy od tyłu podszedł do mnie Dream
- no ile można cię szukać?- zapytał a ja się tylko uśmiechnąłem
- ładny masz ogródek- powiedziałem
- a dziękuję, na wakacje mam zamiar postawić tu basen
- o to świetnie- odpowiedziałem, wcale nie było świetnie, basen wiąże się z strojem kąpielowym, a to znaczy że trzeba odsłonić swoje ciało czyli coś czego nie lubię, mało powiedziane, nienawidzę

Chłopak chyba zauważył że się nad czymś zastanawiam ponieważ zagadał

- nad czym tak myślisz?- zapytał
- a nie ważne- odpowiedziałem krótko zbywając go.


Zbieraliśmy się już do galerii. Miałem na sobie czarną bluzę i czarne dresy. Za to Sapnap i Dream mieli na sobie takie same białe bluzy i czarny dres. Nie powiem zazdrościłem im takiego dopasowania. Też tak chciałem ale oni nawet mnie nie spytali. Mogłem sam się zapytać ale Nick był w złym humorze i nie chciałem go denerwować moimi głupimi pytaniami. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w kierunku Galerii.

Znaleźliśmy się już na miejscu. Stwierdziliśmy żeby się rozdzielić by nikt nie poznał Dreama. Nie miało to sensu ponieważ byłem na Florydzie co oznaczało że przyjechałem do Clay'a. Ale wracając, na początku miałem chodzić z Dreamem ale Nick się wkurzył i stwierdził że nie będzie chodzić po sklepie sam. Stwierdziłem że w sumie mi to bez różnicy i powiedziałem żeby poszedł z Dreamem a ja sobie poradzę. Tak też zrobiliśmy.

Tułałem się od sklepu do sklepu. Kupiłem sobie 4 komplety czyli bluza i dres. Później poszedłem po jakieś kosmetyki, mam na myśli żel pod prysznic itp.

Po jakimś czasie zaczęło mi się robić nudno. Dlatego stwierdziłem że zadzwonię do Dream

- hej Clay gdzie jesteście?
- umm już w domu, Nick źle się poczuł i zawiozłem go do domu, zaraz po ciebie przyjadę
- nie musisz zamówię taksówkę - odpowiedziałem od razu się rozłączając. Nie powiem było mi bardzo przykro mogli dać chociaż znać. Im bardziej o tym myślałem tym bardziej było mi przykro, mimowolnie łzy zaczęły spływać po moich policzkach.

Nie chciałem dłużej przebywać w tym miejscu dlatego zadzwoniłem po taksówkę. Czekałem tak kilka minut aż w końcu się zjawiła. Wsiadłem do niej i podałem kierowcy adres na który ma mnie zawieźć. Po kilkunastu minutach jazdy w ciszy zapłaciłem i opuściłem pojazd. Stałem przed drzwiami domu, starałem kilka łez które leciały po moim policzku i wszedłem do środka. Nikogo nie było na dole, z resztą czego mogłem się po nich spodziewać. Nie miałem ochoty na razie z nimi rozmawiać dlatego udałem się na taras. Musiałem ochłonąć i wszytko na spokojnie przemyśleć. Zastanawiałem się dlaczego nic mi nie powiedzieli, to było pierwsze pytanie które musiałem im zadać. Druga myśl jaka mi się nasunęła to dlaczego Sapnap ma tak słaby dzień. Może ja coś źle zrobiłem, bo tylko do mnie ma jakiś problem, do Clay'a zachowuje się normalnie. Musiałem się komuś wygadać, jedyną osobą jaką przyszła mi na myśl była Drista. Wybrałem do niej numer i zadzwoniłem. Odebrała już po drugim sygnale.

- cześć Georgee co tam słychać?- zapytała swoim łagodnym głosem
- hejka, a no wiesz mam problem dlatego dzwonię po radę
- o co chodzi?- zapytała zmartwiona a ja opowiedziałem jej o wszystkim, o zachowaniu Kate, o tym jaki spanap ma dzisiaj humorek, o zdarzeniu w sklepie i o wszystkim co mnie ostatnio trapi. Dziewczyna słuchała tego z przejęciem, nie powiem kilka łez spłynęło mi po policzku. Czemu to wszystko musi tak boleć
- George spokojnie już, wyjaśnij sobie wszystko z chłopakami na spokojne i co ważne jeszcze dzisiaj ale najpierw zrób sobie jakąś melisę i się odpręż, podejrzewam jakie to wszystko musi być wykańczające psychicznie.
- mhm
- oddychaj głęboko i spokojnie... Wdech i wydech- próbowała mnie uspokoić co jej się udało.
- dziękuję ci Drista, naprawdę jesteś cudowna, nie wiem co bym bez ciebie zrobił.
- nie ma problemu
- a co u ciebie słychać?
- a wszystko dobrze, i nie uwieżysz aleee... Jestem w związku
- COO naprawdę, gratulacjee, musisz mi go przedstawić
- oczywiście, zrobię to przy pierwszej lepszej okazji, a i nie mów nikomu
- pewnie, nie powiem
- to dobrze, wiesz będę już kończyć chyba że masz jeszcze jakąś sprawę
- nie, to wszystko
- w takim razie paa
- baiii

Po rozmowie z dziewczyną czułem się dużo lepiej. Wiedziałem już co powinienem zrobić. A więc udałem się do pokoju Dreama...


------------------

Miłego dnia/nocy

Kocham was
<33

Pozostanę na zawsze...   Dnf   [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz