"Wszystkie podjęte decyzje sprowadziły nas do miejsca w którym teraz jesteśmy..."
Właśnie wybieram się na pogrzeb, JEGO pogrzeb.
Wszyscy zgromadzeni w kościele i ubrani na czarno, smutny widok. Jednak smutniejsze jest co to czujemy, już nigdy go nie zobaczymy, nie wymienimy słów, nie dotkniemy... Ludzie umierają i nie jesteśmy przewidzieć kiedy to nastąpi.
Każdy kiedyś umrze, prędzej czy później. Taka jest ludzka natura. Nie ważne jakbyśmy nie chcieli śmierci nie cofniemy, nie cofniemy czasu w którym mogliśmy uratować jakąś osobę.
Płakałem tak jak wszyscy zgromadzeni, właśnie zakopywaliśmy jego ciało które było w trumnie. Bolesny widok, w dodatku kiedy jest tam osoba którą się kocha. KOCHA NAD ŻYCIE. Nie obchodzi mnie już ile przez niego cierpiałem, chcę być już przy nim, na zawsze.
***
Wróciłem właśnie do domu Claya. Nocowałem tam, nie wiem czy dobrze zrobiłem ale chciałem być tam ten ostatni raz w moim życiu.
Zabrałem pudełko z całą zawartością którą dostałem i listem. Wziąłem jeszcze kilka rzeczy i wyszedłem z domu zamykając go na klucz który dała mi wcześniej dziewczyna.
Miałem zamiar iść zakopać wspomnienia, może dziwne a może nie.
Stwierdziłem że najlepszym miejscem będzie nasz polana. Wydarzyło się tam wiele, bardzo wiele. Aż od wyznania miłości po zakończenie związku. I pomyśleć że to wszystko w jednym miejscu...Droga się zmieniła, wyrosło więcej różnych roślin i drzew. Po prostu zrobiło się gęściej. Gdybym szedł tu pierwszy raz pewnie bym się zgubił ale dość dobrze pamiętam tą drogę. Kiedy znalazłem się już na polanie, poszedłem w najbardziej charakterystyczne miejsce dla nas. Tam zawsze najczęściej siedzieliśmy.
Usiadłem by spojrzeć na widok ten ostatni raz- piękne zachodzące słońce. Uwielbialiśmy siedzieć z Clayem i podziwiać taki widok. Śmialiśmy się jak głupcy i myśleliśmy że zawsze będziemy razem, jednak życie napisało swój scenariusz
Wyciągnąłem łopatkę, którą wcześniej zabrałem i zacząłem kopać dziurę. Miałem zamiar wsadzić tam pudełko które mi podarował. Ostatni raz sprawdziłem zawartość. Sygnety, bluzy, wspólne zdjęcia, list i pamiętnik. Dopisałem do niego swój wpis, może ktoś to kiedyś znajdzie...
Włożyłem pudełko do dziury po czym je zakopałem. Chcę mieć pewność że te wspomnienie będą tylko dla nas i tylko my będziemy o nich wiedzieć...
Sięgnąłem po pudełko tabletek nasennych i wszystkie zażyłem popijając wodą. Położyłem się na miejscu w którym było pudełko i powoli zamknąłem załzawione oczy. Uśmiechnąłem się ponieważ wiem że zaraz będę przy nim na zawsze...
Przepraszam was wszystkich że zawiodłem, chcę być już u jego boku po drugiej stronie świata. Mam nadzieję że to zrozumiecie. Powiadomcie moją siostrę o mojej śmierci, moje ciało pochowajcie obok miłości mojego życia czyli Claya. Kocham was i dziękuję za wszystko.
Pewnie leżę już martwy na TEJ polanie ale nie zmienia to faktu że jestem wdzięczny za wasze pojawienie się w moim życiu. Dobranoc i przepraszam
George przed wyjściem napisał list pożegnalny do swoich znajomych. Nie chciał zostawić ich w niewiedzy jednak i tak było mu przykro że ich opuszcza. Kiedy on potrzebował ich wsparcia byli przy nim a on chciał odejść bezpowrotnie...
Dzień 10 005
Tutaj George, dzisiaj również skończy się moje życie. Mam nadzieję że za chwilę się zobaczymy. Kocham cię Clay.
Teraz w końcu będą ze sobą razem, szczęśliwi. George odszedł szczęśliwy na drugą stronę świata, Clay czekał na niego 5 dni które bardzo mu się dłużyły.
"Pozostaną ze sobą na zawsze..."
"Ja nie zasługuję na ciebie, ty zasługujesz na świat,
chociaż czuję jakbyśmy byli zbudowani z tej samej ziemi..."
CZYTASZ
Pozostanę na zawsze... Dnf [Zakończone]
FanfictionGeorge ma dość swojego toksycznego związku więc zrywa z dziewczyną. Za to ona robi coś co powoduje przeprowadzkę George'a do swojego przyjaciela Dream'a. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy między współlokatorami będzie coś więcej niż przyjaźń? Tw...