Ivan
Obserwowałem z uwagą twarz Flair, gdy kliknąłem przycisk pozwalający wideo się odtworzyć.
Moja piękna i wrażliwa dziewczynka wpatrywała się w twarz swojego brata widoczną na ekranie. Poczułem się jak kat, gdy skułem jej za plecami ręce. Zrobiłem to jednak w dobrej wierze. Wciąż nie wyczułem, jak Flair reagowała na sytuacje stresowe. Obawiałem się, że zdemoluje mój pokój do pracy, w którym spędzałem wiele godzin dziennie.
Po twarzy Flair spływały łzy. Wyglądała marnie, a ja czułem się jak najgorszy pan na świecie. Nie powinienem był dopuścić do tego, aby Flair została sam na sam z Naru. Popełniłem okropny błąd, którego nie odżałuję do śmierci.
Musiałem jednak najpierw skupić się na tym, co tu i teraz. Teraz wcale nie było lepiej niż wcześniej
- Witaj, siostrzyczko - powiedział widoczny na ekranie Bradley.
Flair załkała. Chciałem położyć dłoń na jej plecach, aby ją pocieszyć, jednak czułem, że przez tę chwilę powinna znajdować się w swojej bańce.
Nagranie od Bradleya otrzymałem cztery dni temu, co oznaczało, że w czasie, gdy chłopak to nagrywał, Flair wciąż była w swoim domu. Bezpieczna i niczego nieświadoma.
Nagranie przekazał mi Nico. Nie było ono długie. Trwało niespełna dwie minuty. Byłem wściekły na Bradleya, kimkolwiek ten mały skurwiel był, że nawet nie wysilił się, aby stworzyć dłuższe nagranie, które jego siostra miała odtwarzać w głowie w nieskończoność.
Z tego, co powiedział mi Nico, Bradley świetnie udawał nienawiść do niego. Podobno Flair wierzyła, że jej brat i jej chłopak darzą się wzajemną niechęcią. Najwyraźniej Bradley był nie tylko dobrym graczem w kasynach, ale również był świetnym aktorem i kłamcą.
- Skoro widzisz nagranie, znaczy to, że jesteś już u swojego nowego pana - kontynuował głos Bradleya zniekształcony przez urządzenia nagrywające. - Flair, nie tego dla ciebie chciałem. Wiem, że po tym, jak ojciec od nad odszedł, wiele się zmieniło. Starałem się być dla ciebie bliższy, abyś nie musiała w trudach znosić tego, że ojca już z nami nie było, jednak ja sam miałem problemy. Wpadłem w nałóg. Gdy mówiłem ci, że jadę do kumpla za miasto na weekend, w rzeczywistości grywałem w kasynach. Pewnego dnia postawiłem cały swój dobytek w grze z Nico Vitiosisem.
Flair wstrzymała oddech. Skute za plecami ręce zwinęła w pięści. Była wściekła i dogłębnie zraniona.
- Nico nie chciał jednak mojego domu, a ciebie. Flair, strasznie mi przykro. Nie chciałem, aby Nico zabierał cię do Włoch, ale wiedziałem, że to jedyna możliwość. Gdybym nie zgodził się na ten układ, Nico podpaliłby nasz dom.
Łgał. Jak ten bydlak łgał.
Nico bowiem wcale nie miał zamiaru podpalić ich rodzinnego domu, a posiadłość Bradleya znajdującą się w Kalifornii. Tego nie chciał chłopak. Dlatego oddał siostrę w ręce gangstera.
- Nie wiem, w czyje ręce trafiłaś ostatecznie, siostrzyczko. Wierzę jednak, że sobie tam poradzisz. Proszę, nie próbuj uciekać. Nie chcę, abyś została skrzywdzona. Mam nadzieję, że wykażesz się mądrością i będziesz dobra dla swojego pana. Z pewnością odwdzięczy ci się tym samym. Błagam, Flair. Nie szukaj kontaktu ze mną ani z mamą. Jeśli spróbujesz wychylić się z miejsca, w którym przebywasz, czekają nas przykre konsekwencje. Zrób to dla mnie, siostro, i bądź posłuszna swemu panu.
Wideo się urwało. Bradley zamilkł, a jego obraz zniknął z ekranu głównego.
Spojrzałem na mojego anioła. Łkała ona cicho i trzęsła się niemiłosiernie.
CZYTASZ
Deceiver
ActionFlair jest w szczęśliwym związku z Nico. Chłopak jest jej rówieśnikiem i wydawać by się mogło, że para potrafiłaby zawojować całym światem. Pewnego dnia okazuje się, że Nico przez cały czas okłamywał Flair. Dziewczyna zostaje uwikłana w sprawę łączą...