56

3K 86 6
                                    

Flair

Po godzinie byłam już gotowa na powrót Nico.

Czekałam na niego, stojąc nago w oknie. Obserwowałam pracujących w ogrodzie ludzi. Nie dziwiłam się, że Nico miał ludzi do wszystkiego. Był w końcu chorobliwie bogaty i nigdy nie miał ochoty zajmować się obowiązkami domowymi. Był leniem, jednak wcześniej nie uważałam tego za wadę. Starałam się kochać go takim, jakim był, jednak później dotarło do mnie, że obdarowanie Nico uczuciem było najgorszym błędem mojego życia.

Nie wiedziałam, co począć. Mogłam próbować uciec, ale nie byłam głupia i wiedziałam, że gdybym wyszła za drzwi tego pokoju, ktoś prędzej czy później by mnie złapał. Na dwór tym bardziej wyjść nie mogłam, gdyż przy drzwiach wejściowych do domu stało dwóch napakowanych mężczyzn, którzy pilnowali porządku. Poza tym, przy głównej bramie znajdowało się kilku kolejnych siłaczy z bronią gotową do użycia. Nie miałam tutaj pola do popisu. Musiałam poddać się Nico i starać się z nim dogadać, aby "umilić" sobie życie w tej niewoli.

Powoli wpełzłam na łóżko, klękając na nim. Rozchyliłam delikatnie nogi, po czym ułożyłam dłonie wnętrzem do góry na udach. Pochyliłam pokornie głowę. Włosy spięłam w kucyk zaraz po kąpieli. 

Brzuch bolał mnie na myśl o tym, co zrobi ze mną Nico, gdy tu wejdzie. Potwornie się bałam, że brutalnie mnie zgwałci. Nie zdziwiłabym się, gdyby dla zabawy wysłał nagranie z moich tortur Ivanowi. Miałam jednak nadzieję, że przy naszym pierwszym razie Nico będzie dla mnie w miarę wyrozumiały. Miałam w ustach jego penisa już kilkukrotnie, więc wiedziałam, że był duży. Bałam się, że gdy Nico się nie opamięta, zrobi mi krzywdę. 

Nie musiałam czekać na niego długo. 

Drzwi uchyliły się kilka minut po tym, jak uklękłam na łóżku w wyznaczonej przez Nico pozycji.

Nie odważyłam się podnieść wzroku. Ręce drżały mi ze strachu. Przełykałam nerwowo ślinę, czując suchość w ustach.

Poczułam coś skórzanego pod podbródkiem. Gdy za sprawą nacisku uniosłam głowę, ujrzałam skórzany pejcz, którego końcówka przytknięta była do mojego podbródka, zmuszając mnie do utrzymania pozycji z uniesioną głową. 

Nico miał na sobie jedynie bokserki. Jego erekcja wypychała materiał, jednak na Nico nie robiło to żadnego wrażenia. Mężczyzna przypatrywał mi się z uśmieszkiem na twarzy. Wyglądał jak pewny siebie facet, który wiedział, czego chce.

- Cieszę się, że wykonałaś moje polecenie bez sprzeciwów, skarbie. Myślę, że będziesz dobrą uległą. Jesteś gotowa na to, aby mój fiut w tobie zagościł? 

Nie chciałam odpowiadać twierdząco, ale wiedziałam, że Nico właśnie na to czekał. Musiałam więc przełknąć swoją dumę i zrobić to, czego żądał ode mnie mój bezwzględny oprawca, któremu niegdyś oddałam serce. 

- Tak, Nico.

- Doskonale.

Włoch zdjął bokserki, prezentując mi swojego penisa w pełnym wzwodzie. Martwiłam się, że Nico nie zadba o moje nawilżenie i wejdzie we mnie bez przygotowania, co będzie oznaczało dla mnie bolesny seks. Nico był potworem, jednak jakaś naiwna część mnie głęboko wierzyła w to, że mężczyzna ten nie okaże się takim bezlitosnym sukinsynem, za jakiego go miałam. 

Owszem, miałam być niewolnicą seksualną Nico, jednak to nie znaczyło, że musiał traktować mnie bez szacunku. Sam mówił, że czuł do mnie sentyment, więc może istniała szansa na to, że Nico jednak choć trochę o mnie zadba i nie pozwoli mi odczuć, że dla niego byłam jedynie śmieciem.

DeceiverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz