Flair
Leżałam skulona na boku. Na udach miałam zaschniętą spermę Nico. Vito, który wyruchał mnie w tyłek, po kolejnych igraszkach spuścił mi się na plecy. Na pośladkach czułam zaschniętą krew. Starałam się jednak nie dotykać ich zbyt często, gdyż uderzenia pejczem sprawiły, że popękała mi skóra. Nie potrafiłam nawet usiąść, dlatego musiałam leżeć.
Nico zostawił mnie w sypialni na pastwę losu. Sam wyszedł z Vito, śmiejąc się i rozmawiając z nim po włosku. Mną nikt się nie przejął. Zostałam zdegradowana do pozycji zabawki mojego kata, a już miałam nadzieję, że uda mi się sprawić sobie tutaj lepszy byt.
Ból w kobiecości i w tyłku był nieznośny. Cierpiałam jak nigdy wcześniej. Gdyby był tutaj Ivan, nigdy nie dopuściłby do tego, aby stała mi się taka krzywda.
Odpoczywałam po gwałcie w łóżku, czekając na powrót mojego oprawcy. Gdybym miała więcej sił, wstałabym i poszła do łazienki, aby zmyć z siebie brud po tym jakże haniebnym czynie, jakiego dopuścili się na mnie mężczyźni. Było mi wstyd, że pozwalałam sobie leżeć bezczynnie z zaschniętą spermą na swoim ciele, ale nie miałam wyjścia. Musiałam poczekać na jakiś cud, który zesłałby mi tutaj Ivana lub pogodzić się z tym, że stałam się seksualną niewolnicą mężczyzny, w którym nie tak dawno temu byłam zakochana.
Kiedy usłyszałam, jak drzwi się otwierają, zacisnęłam powieki. Wbiłam sobie paznokcie w wewnętrzną stronę dłoni, starając się skupić na bólu. Wolałam nie myśleć o tym, co zaraz zrobi ze mną Nico. Mógł przecież znów się ze mną zabawić, a ja nie miałabym prawa sprzeciwu.
- Nie wykąpałaś się, skarbie? Masz zamiar brudzić moją pościel krwią i spermą?
Spod zamkniętych powiek wypłynęły mi łzy na policzki. Czułam się upokorzona, że Nico traktował mnie tak przedmiotowo. Mógł wykazać choć trochę skruchy i współczucia.
Włoch usiadł na brzegu łóżka. Poczułam uginający się materac.
Nie minęła chwila, a Nico położył dłoń na moim biodrze. Palcami obrysowywał rany, które zadał mi pejczem. Syczałam cicho, próbując odsunąć się od Nico, jednak on jakby na złość mnie postanowił dalej mnie dręczyć. Dał mi lekkiego klapsa w zraniony pośladek i choć ból był mały, przy starciu z moimi świeżymi ranami wydawał się on niemiłosiernie duży.
- Nico, nie!
Nagle Włoch odwrócił mnie do siebie. Spojrzał mi w oczy. Starałam się przekazać mu spojrzeniem, jak wielki ból czułam, jednak Nico zdawał się czerpać z mojego cierpienia satysfakcję.
- Boli cię dupa, co? Przynajmniej już wiesz, jakie kary na ciebie czekają, kiedy będziesz nieposłuszna. Zakładam, że prędzej czy później znów wywiniesz mi jakiś numer. Muszę cię jednak rozczarować, kochanie. Z czasem kary będą stawać się coraz boleśniejsze. Pewnego dnia mogę doprowadzić do tego, że z bólu stracisz przytomność, a gdy się obudzisz, będę torturował się na nowo do kolejnej utraty przytomności.
- Jak możesz być takim potworem? Nie wystarczy ci to, że mnie złamałeś? Chcesz całkowicie mnie zniszczyć?
Mężczyzna uśmiechał się do mnie arogancko. Pokiwał głową, po czym mocno chwycił mnie za udo i ustawił moją nogę tak, abym obejmowała nią jego biodro.
- Posłuchaj, malutka - rzekł spokojnie, wsuwając w moją cipkę palec. Próbowałam się odruchowo odsunąć, jakby moje ciało przypomniało mi, że musiałam uważać na tego człowieka, jednak Nico trzymał mnie mocno przy sobie. - Sprawianie ci bólu jest dla mnie czystą poezją. Ubóstwiam się nad tobą znęcać. Seks z Vito był zaledwie przedsmakiem tego, co spotka się w moim domu. Nierzadko będziesz przyjmowała gości, jakimi będą moi koledzy. Będziesz ich obsługiwać, więc muszę wytresować cię na posłuszną sukę. Ivan już trochę cię podszkolił, ale był dla ciebie zbyt łaskawy. Po mnie możesz spodziewać się o wiele więcej, skarbie.
CZYTASZ
Deceiver
ActionFlair jest w szczęśliwym związku z Nico. Chłopak jest jej rówieśnikiem i wydawać by się mogło, że para potrafiłaby zawojować całym światem. Pewnego dnia okazuje się, że Nico przez cały czas okłamywał Flair. Dziewczyna zostaje uwikłana w sprawę łączą...