12

10.6K 633 101
                                    

Obudziło mnie dziwne uczucie, które odczuwałam tylko na lewym policzku. Chwila, ach, tak. To głupi budzik w telefonie, na którym zasnęłam. Moim najgorszym (a może najlepszym?) uzależnieniem jest czytanie książek i różnych opowiadań na telefonie do późna (przyznajcie się, też tak macie xd). Nie jestem realistką, oj nie. Bo jaki realista marzy o poślubieniu swojego idola w balonie, trzysta metrów nad gruntem?

Nie zwracając zbytniej uwagi na niską baterię urządzenia, zwlekłam się z łóżka i poszłam spokojnie do łazienki, by załatwić wszystkie niezbędne do pozostawienia pracowników żywych na mój widok czynności (o kurde, pogubiłam się w tym, co sama piszę ;o). Po uznaniu, że zwykła koszulka w paski i jeansy nadają się na pierwszy dzień wspólnej pracy, wyszłam z hotelu, kierując się w stronę McDonalda. Co, jak co, ale miałam za mało czasu, by móc delektować się hotelowym żarciem. W lokalu zamówiłam szybko jakiegoś Wrapa i poleciałam pod umówione miejsce, czyli do tego wielkiego, niekończącego się wysokością budynku. Wjechałam windą na 17 piętro, po czym zapukałam do drzwi 273c. Weszłam niepewnie do środka, ale zaraz rozluźniłam się nieco, powitana sympatycznymi uśmiechami piosenkarzy.

-Witaj, Leah- powiedział Simon Cowell, siedzący za biurkiem obok Paula. -Siadaj- wskazał na krzesło obok Harry'ego.

Wypełniłam jego polecenie, niezdarnie zrzucając torbę na swoje kolana.

-Omówimy dzisiaj szczegóły waszej współpracy- powiedział Higgins, strzelając palcami. - Przede wszystkim, zaczynamy za trzy dni, w środę, jutro jeden z naszych- usłyszałam cichy chichot Harry'ego, mimowolnie się uśmiechnęłam. Faktycznie, brzmiało to jakbyśmy byli w bazie wojskowej. -przyśle ci pliki z piosenkami, której w miarę możliwości nauczysz się na jak najszybciej. Ogólną pracę nad waszym wykonaniem rozpoczniecie za te trzy dni, zajmą się wami fachowcy.

-Nagrywanie rozpoczniemy dokładnie za tydzień, także nic nie planujcie bez naszej zgody- rzekł Simon, poprawiając papiery leżące na biurku.

-A propos planowania- wtrąciłam się. -Tak sobie pomyślałam...- spojrzałam niepewnie na chłopców siedzących obok mnie. - Czy mogłabym coś nagrać z chłopakami? Czy to za duże naruszenie prywatności?

-Właśnie- swoje trzy grosze dorzucił Zayn z zapałem wymalowanym na twarzy. - Spełniliście marzenia Leah, teraz spełnijcie nasze.

Youtube Memories ✔ODŚWIEŻANE || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz