17

8.8K 551 71
                                    

Spojrzałam na gitarę stojącą w rogu pokoju spod przymrużonych powiek. Miałam wrażenie, a nic nie brałam!, że woła do mnie "Zagraj na mnie, Leah!". Sięgnęłam po nią niepewnie, jakby miała mnie oparzyć. Jednak nic takiego się nie stało. Usłyszałam charakterystyczny dźwięk, kiedy moje palce zderzyły się ze strunami. Nie miałam na celu grać nic znanego, nic konkretnego, po prostu zmieniałam co chwilę akordy, tworząc jakąś melodię. Nawet nie wiem, czemu, ale czułam wtedy dziwne motylki w brzuchu. Chwila, moment. Nie można zakochać się w melodii, prawda?

Wzmocniłam nieco brzmienie, mocniej zahaczając palcami o struny. Przymknęłam oczy, chcąc nieprzerwanie trwać w tej chwili. Tak bardzo tęskniłam za muzyką, za dźwiękiem gitary, za tym błogim uczuciem spokoju...

Ale oczywiście w tym momencie zadzwonił telefon!

-Halo- mruknęłam niezainteresowana rozmówcą, zawieszając wzrok na gitarze, teraz leżącej na łóżku.

-Kochanie!- pisnęła uradowana mama, aż musiałam odsunąć telefon od ucha. -Nie uwierzysz!

-Co się stało, mamo?- zapytałam, wysilając się na zmęczony uśmiech, którego i tak nie zauważyła.

-OWEN DOSTAŁ PODWYŻKĘ!- wrzasnęła, tak że prawie jej nie zrozumiałam przez zniekształcenie telefoniczne (jest coś takiego?).

-Wow, świetnie- mruknęłam z zadowoleniem. -Jakie to stanowisko?- próbowałam sobie przypomnieć.

-Uwaga, uwaga... - mama przybrała poważny ton. - Czy ty nie pamiętasz, że twój brat jest samym asystentem właściciela TESCO?

-Taa- bąknęłam, powstrzymując parsknięcie śmiechem. -Widocznie kawa, jaką co rano robił swojemu szefowi, wyjątkowo mu dzisiaj smakowała.

-Leah!- kobieta się zirytowała. -Twój brat załatwia przecież wszystkie ważne spotkania.

-O tym, czy szynka sprzed dwóch tygodni powinna być jeszcze sprzedawana?

Youtube Memories ✔ODŚWIEŻANE || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz