40

7.1K 428 5
                                    

Napój, który znajdował się w mojej jamie ustnej, błyskawicznie przetransportował się do płuc, przez co zaczęłam kaszleć. Z oczu pociekły mi łzy, a wewnętrznie czułam się jak wykształcony błazen królewski.

-Wszystko gra?- zapytał Hazz obrzucając mnie nie do końca zidentyfikowanym spojrzeniem. Pokiwałam głową, przecierając przekrwione oczy, a potem dodałam:

-Dobrze, będę twoją dziewczyną.

***

-Czyli już nie mogę cię publicznie podrywać?- zapytał Paul z udawanym smutkiem w głosie. Zaśmiałam się i kopnęłam go w udo, które znajdowało się najbliżej mojej kończyny. -Musicie to jakoś ogłosić, wiesz... żeby ta ciota, Hugh sobie odpuścił. Ała!- pisnął, gdy po raz kolejny ode mnie oberwał, tym razem w ramię.

-Na pewno coś o tym wspomnę- mruknęłam, nagle robiąc się zmęczona. -Ale nie dzisiaj. Idź już sobie na ten "babski wieczór".

-A szkoda, bo z tobą byłoby o wiele fajnie spędzić taki "babski wieczór" - poruszył zabawnie brwiami, co uzyskało ciekawy rezultat w dodatku z jego króliczą miną.

-Nie na każdym babskim wieczorze dziewczyny chodzą w samych stanikach!- speszyłam się. -Dziewczyny tylko rozmawiają o swoich crushach bez koszulki!

-No, to niedługo będziemy wspólnie gadać o Harrym Stylesie i Kim Kardashian!

Faceci...

-Idź sobie, zboczeńcu. Pogadaj sobie o Kim Kardashian bez koszulki z... z Niallem, on jest taki samotny? Może znajdziecie w sobie pocieszenie- prychnęłam, zrzucając przyjaciela z łóżka.

~*~

Pisany przy nutce "This Freaking Song" Janoskiansów, polecam :)

Youtube Memories ✔ODŚWIEŻANE || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz