36

7.2K 446 12
                                    

Minęły kolejne dwa tygodnie, a ja siedziałam na pokładzie samolotu lecącego do Londynu. Obok mnie pochrapywał Paul, bo uparł się, że tym razem nie mogę tam jechać bez niańki. A jaka była okazja mojego ponownego wylotu? Tak, dokładnie... ciocia Stephanie ma urodziny! Nie, przepraszam, nie to sprawozdanie. Jak napisał Niall, wkrótce otrzymałam maila od Simona Cowella, w którym zaprosił mnie do nakręcenia teledysku do "Home". Jako że wszystkie ważne sprawdziany miałam gdzieś, zgodziłam się od razu, a Paul jako mój najlepszy przyjaciel, zadeklarował się jako Niańka-Paulina. 

Mój telefon wydał z siebie głośny pisk, co oznaczało, że dostałam wiadomość. Zignorowałam pomruk dezaprobaty blondyna i wyciągnęłam urządzenie z kieszeni, przy okazji wiercąc się na fotelu niemiłosiernie. Nie ma to, jak wkurzyć przyjaciela...

Kiedy już myślałam, że to Harry, moja mina zrzedła, kiedy zobaczyłam numer mojego kochanego Owenka, przebywającego aktualnie w Niemczech ze swoim szefulciem.

Owen: Kolacja pojutrze u mojego szefa - zawiozę cię

Cholera jasna, zapomniałam. Chociaż nie, bez przesady. Facet zapytał mnie dwa tygodnie temu, mógł wcześniej umówić się z tym gościem! Nie moja wina, że braciszek jest zacofany w moim życiu i nie ma pojęcia, co robiłam przez dwa tygodnie w Londynie, i że w ogóle tam się teraz wybieram.

Ze zmieszaniem na twarzy patrzyłam tępo w ekran, ale w końcu wystukałam odpowiedż.

Ja: Moge dopiero za 2 tyg lece do Londynu

Owen: Jaja sobie robisz

Jak na zaprzeczenie jego tezy, wyłączyłam okno wiadomości, po czym uśmiechnęłam się głupio do kamery w telefonie i przystawiłam głowę do obślinionego podbródka Paula. Głośny dźwięk pstryknięcia obudził chłopaka, ale zignorowałam jego zdezorientowane spojrzenie i po prostu wrzuciłam zdjęcie najpierw do Owena, potem na Twittera i Instagrama.

Za pięć minut lądujemy na Lotnisku - Londyn. Proszę zapiąć pasy.

Youtube Memories ✔ODŚWIEŻANE || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz