Youtube Memories ✔ODŚWIEŻANE || h.s

39

DEDYK DLA XAREANUHX :D Ściągnęłam buty i powędrowałam do salonu, w którym siedział Harry. Uśmiechnęłam się, kiedy na mnie spojrzał, po czym usiadłam obok niego.

-Jak się czujesz?- zapytał, dotykając nagle mojego czoła. -Jesteś strasznie rozpalona.

-A ty napalony!- dobiegł nas głos Nialla, który wchodził po schodach. Parsknęłam cicho śmiechem.

-W porządku- mruknęłam, przymykając oczy. Oparłam głowę o ramię szatyna, nadal nie uchylając powiek.

-Przygotuję ci herbatę- powiedział Hazz, wstając z kanapy i kierując się do kuchni. Po chwili wrócił z kubkiem gorącego płynu. Wymamrotałam ciche "dziękuję" i uśmiechnęłam się słabo, po czym zaczęłam pić zawartość naczynia.

Chłopak włączył pierwszy lepszy serial, którym okazał się być "On, Ona i Dzieciaki". Odstawiłam pusty już kubek na stół i zaczęłam oglądać razem z nim.

-Wiesz- zaczął, przestając patrzeć w ekran. -Cieszę się, że tutaj jesteś. Wciąż nie mogę uwierzyć, że w ciągu dwóch tygodni tak wpasowałaś się do naszego życia- powiedział, patrząc mi w oczy. W moim brzuchu zaczęły prawie że boleśnie latać motyle, kiedy kontynuował. -Muszę przyznać, że oglądanie ciebie jest normą, ale gdy widzę cię na żywo... to sto razy lepsze, niż wgapianie się w ekran. Bo wiem, że ten uśmiech jest tylko dla mnie.

Jak na zawołanie, uśmiechnęłam się promiennie. Nawet nie poczułam, jak na moich policzkach wykwitają dorodne rumieńce. Byłam zbyt pochłonięta rozmyślaniem nad słowami Harry'ego i jego pięknymi, zielonymi oczami, które teraz patrzyły się centralnie w moje.

-Harry... -szepnęłam, jednak nie dane było mi dokończyć, bo szatyn wpił się w moje usta w łapczywym pocałunku. Po raz pierwszy od trzech tygodni poczułam, jak bardzo zależy mi na Harry'm. Może to zabrzmieć dosyć tandetnie, tymbardziej, że całowaliśmy się tylko raz i wtedy mówiłam dokładnie tak samo, ale taka była właśnie prawda. Uzależniłam się od Harry'ego.

-Bądź moją dziewczyną.

~*~

Lou Lou Lou! Lou moim Bogiem *.* słyszałyście o słynnej dramie na tt? Lou Obrońca ♥♥