10

172 8 0
                                    


Szliśmy pod rękę przez Hogwart, chociaż wstępnie zniechęcałam się, ba, wprost zaprzeczałam, że nie ma opcji. Jednak po długich namowach blondyna przytaknęłam. Na moje szczęście Na wielkiej sali nikt nie zauważył jak niezauważalnie przymknęłam ze stołu  Slytherinu do Gryffindoru. Usiadłam koło brata.

- Kiedy wchodziłaś do dormitorium, że nie widziałem cię w salonie wspólnym?- uniósł brew.

- Eeeee- zawiesiłam się.

- A poza tym już późno, czemu tak długo spałaś?- znowu zrobił podejrzliwą minę.

- Dobra, Dra...- KURWA! O mało nie powiedziałam do niego Draco.- Harry.

Jego wyraz twarzy szybko zmienił się na zdziwiony. Dojadłam jajecznicę i w mgnieniu oka wyleciałam z wielkiej sali.

Wtedy rozległ się piszczący, niewyraźny i strasznie zawiedziony głos. Centralnie nad moim uchem.

- Możemy pogadać?

Szybko odskoczyłam, ale kiedy zobaczyłam skąd wydobyło się źródło głosu. Odskoczyłam jeszcze bardziej. Parkinson.

- Jak będę gotowa.- podsumowałam i poszłam do blondyna, którego właśnie zauważyłam.

- Cześć- pocałował mnie w policzek.

- Heeeej....- mam sprawę. Pociągnęłam go do wolnej sali.

Zamknęłam drzwi i usiadłam na ławce obserwując, jak blondyn się do mnie powoli przysuwa. Dał ręce pomiędzy moimi oczami i popatrzył mi w oczy.

- No więc?- zaczął.

- Chciałabym spróbować się z tobą bardziej przyjaźnić. No wiesz.- wzruszyłam ramionami. Kolejno patrzyłam na oczy chłopaka, które schodziły na moje usta.

- Nie wiem. Możemy.- wzruszył ramionami.

Już po chwili zbliżył nasze wargi do siebie. Zaczęliśmy się dość namiętnie całować. Czułam, jak ściska moje uda i powoli odchyla moje włosy. Ściągnęłam jego bluzę, a po chwili on moje spodnie. Znów postawił mnie na stole, a wtedy wszedł...

- HARRY!- powiedziałam mając wciąż wargi przy ustach chłopaka.

Nie był sam. On całował GINNY! Malfoy tez odwrócił się do tyłu i oboje czekaliśmy w jednej pozycji aż nas zauważą. Już po chwili zobaczyli nas i szczęka im opadła. Zupełnie jak mi.

- ROSE?!- patrzył, jak zakładam z powrotem spodnie z niedowierzaniem.

- Malfoy... czekaj na mnie na błoniach.- wypchałam jego i rudowłosą za drzwi. Szybko je zamknęłam.- Ginn ma chłopaka!- krzyknęłam.

- A Malfoy dziewczynę!- oddał spojrzenie. Po paru sekundach dotknął mojej szyi.- Malinki! Jak wujek Syriusz się o tym dowie...

- Nie dowie się!- pisnęłam najgłośniej jak mogłam bo czułam, że do moich oczu znowu napływają łzy.

Brat przytulił mnie czule.

- Nie zrozum mnie źle. Boję się o ciebie. Kocham cię, siostra.- po chwili wydusił.

- Ja ciebie też.-  wyrwałam się z uścisku.- Ale nie nie możesz zabraniać mi się z nim spotykać.- wybiegłam na błonia.

Na nich był już Draco. Ułożyłam się na trawie koło niego. Jeszcze mnie nie nie zauważył. Oglądał widoki.

- Drac- w końcu się odezwałam.

Popatrzył na mnie pytająco i ściągnął kaptur.

- No?- znowu popatrzył na wprost.

Położyłam głowę na jego kolanach. Wzdrygnął się, ale po chwili przyzwyczaił kolana go ciepła. Poczułam jak lekko głaszcze mnie po głowie.

Pansy
Weszłam do dormitorium wściekła. Już miałam plan jak odpłacić się na Malfoy'u ale był strasznie psychiczny. Nie mniej jednak postanowiłam go zrealizować.

Enemy's sister | Draco Malfoy [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz