Usiadłam na błoniach chwile później patrząc na pierścionek. Niespodziewanie nawiedziła mnie Ginny.
- Hejka.- usiadła obok mnie. Była dość szczęśliwa. Na początku jej nie zauważyłam i dalej zamyślona patrzyłam w pierścionek. - Czy to..- kiedy ją zobaczyłam pokazała palcem na diament.
- Od Draco? Tak.- podsumowałam.
- Zaręczynowy?- zaśmiała się. Nie miałam zamiaru mówić prawdy.
- Nie. Po prostu prezent. - jednak byłam tak szczęśliwa, że położyłam się na trawie i zaczęłam się śmiać.
- ZARĘCZYLIŚCIE SIĘ?!-niedowierzająco na mnie popatrzyła.
Położyłam palec na ustach.
- Nikt nie może się dowiedzieć. Nawet Harry. - stanowczo posiedziałam.
- Masz moje słowo.- położyła rękę na piersi.
*
Kilka godzin później siedziałam w pokoju powtarzając Starożytne Runy, kiedy niespodziewanie usłyszałam pukanie.
- Proszę!- krzyknęłam zamyślona. Wstając z biurka.
Wszedł Blaise.
- Co ty tu robisz?- syknęłam wstając od biurka.
- Gdzie Draco? Myślałem, że jest tu...- rozglądnął się. Przez chwile przeszła przeze mnie myśl, że nie jest bezpieczny.
- Draco? Coś mu się stało?- podbiegłam do niego.
- Ejejej, spokojnie Rose.- zaśmiał się.
Opanowałam się, poprawiłam koszulę i odpowiedziałam spokojnym głosem.
- Nie było tu Draco. A teraz wyjdź. Wypchałam go do wyjścia, ale zatrzymał drzwi.
- Możemy go poszukać razem jak chcesz. Przyznaję, złożył kuszącą propozycję.
- Przykro mi, ale mam lekcje do nadrobienia.- zrobiłam taktowny uśmiech.
- No weeeeeeeeź- podał mi rękę i zaciągnął mnie do wyjścia.
- Niech ci będzie.- wywróciłam oczami będąc ciągnięta przez niego dalej.
Po chwili znaleźliśmy się w mało zaludnionym i mało zapamiętanym korytarzu, gdzie nie mogłam uwierzyć co się dzieje. MÓJ BRAT GROZIŁ MALFOY'OWI?!
- Harry!- krzyknęłam widząc jak z nosa Draco powoli spływa krew.- Co ty robisz?!
Szybko puścił blondyna i podbiegł do mnie.
- Zaręczyliście się.- złapał mnie za koszulę podnosząc ją wyżej.
- H-Harry.- z moich policzków znowu spływały łzy.
- ZARĘCZYLIŚCIE SIĘ?!- powtórzył głośno wściekły.
- Kto... kto ci to powiedział?- szepnęłam.
- Sam się przyznał.- wywrócił oczami. Nie mając już siły, ani nawet czasu drążyć tematu puścił mnie.- Jesteś największym zawodem tej rodziny.- pospiesznym krokiem poszedł w swoją stronę.
Opadłam w szoku na ziemię, chwilę patrząc na otaczającą mnie ciemność. Usiadł koło mnie chłopak, który cały czas wycierał ręką zakrwawiony nos. Blaise'a już nie było, bo uciekł z miejsca zdarzenia.
- Chodź. Opatrzę ci nos.- wzięłam go za rękę podnosząc go i poszliśmy do jego dormitorium. Zamknęliśmy się w łazience i usiadłam na blacie. Przyciągnęłam go bliżej i wzięłam papier. Lekko gładziłam nim jego nos.
- Złamany.- powiedziałam do siebie.- Episcy!- po wypowiedzeniu przeze mnie zaklęcia jego nos wrócił na swoją stronę.
Wytarłam resztę krwi, i czując w którą stronę idzie jego ręka wstałam szybko.- Po problemie.- oznajmiłam pewnie.- Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego mu powiedziałeś? Wiedziałeś jak to się skończy.- Tak, przepraszam cię Rose.- pocałował mnie w policzek. Swoją ręką z moich ramion zaczął schodzić coraz niżej. Wyszłam więc z łazienki i usiadłam na łóżku.
Patrzyłam w jeden punkt, polni nie usiadł koło mnie.
- Cóż, muszę się uczyć.- wstałam, ale złapał mnie za rękę.
- Nie!- w jego oczach widziałam błagalne gesty. Usiadłam z powrotem na łóżko.- Spędź ze mną trochę czasu. - dodał.
- Draco...- wywróciłam oczami i popatrzyłam na książkę na jego biurku. Wzięłam ją do ręki i położyłam się na łóżku. Klepnęłam mu miejsce obok mnie. Usiadł, a ja otworzyłam tomiszcze i zobaczyłam na tytuł.- Jak być dobrym czarodziejem?- wyrecytowałam.
Wywrócił oczami i wziął książkę do ręki.
- Czasami ją używam. Nie często.
Już po chwili przytulona do niego zasnęłam.
CZYTASZ
Enemy's sister | Draco Malfoy [zawieszone]
Hayran KurguSiostra Harrego Pottera, o rok młodsza Rose żyła od zawsze w cieniu swojego brata. Postanowiła zrobić coś, przez co zapamięta ją cały Hogwart; jednak nie przewidziała tego, że zakocha się w pewnym przystojnym ślizgonie z platynowymi włosami, którego...