7

224 9 1
                                    

Kilka dni później leżałam bezkarnie na łóżku patrząc w sufit.

- W końcu sobota.- powiedziałam do siebie i wzięłam zamach, żeby wstać z jakże wygodnego materaca.

Ubrałam cokolwiek leżało w zasięgu mojej ręki i pognałam na śniadanie.

Usiadłam koło Hermiony patrząc na nowe wydanie proroka codziennego, które czytała.

- Vol... Sami Wiecie Kto- poprawiła się.- wznawia następne próby podbicia ministerstwa.- dopiero po chwili z kęsem rogala w buzi obróciła się powoli i śmiejąc się popatrzyła na mnie.- Rose!- uśmiechnęła się po tym promiennie.

Popatrzyłam na Ginny, która niezwykle dziwnie patrzyła na mojego brata.

- Cześć, Ginn.- próbowałam nie udawać zdziwionej.

Szybko oderwała wzrok od chłopaka wbijając go we mnie.

- Siemka.- po chwili popatrzyła na talerz z znudzona.

- ON nam nic nie zrobi. Minister magii nie jest jeszcze tak głupi, żeby zrezy...

- Witajcie, uczniowie!- Dumbledore przerywając mi zaczynał ogłaszać.- Niestety nasz minister, Korneliusz Knot zrezygnował ze swojego stanowiska. Nie mniej chciałem nadmienić, że to, przez Voldemorta.- na jego imię zrobił się przemijający szum po wielkiej sali.

Chwilę siedziałam osłupiona patrząc w jeden punkt.

- O wow.- Ron po krótkiej niezręcznej ciszy wykrztusił.

- wow.- powiedziałam również nie odrywając wzroku. Po chwili zebrałam się i wstałam.- Ginn, widzimy się na OPCM.- rzuciłam i nie czekając
Na odpowiedź wyszłam.

Wychodząc za próg sali poczułam pociągnięcie i pocałunek. Po nim spojrzałam na sprawcę, i ujrzałam tylko uśmiechającą się twarz Pansy.

- Cześć słońce.- rzuciłam i znowu wpiłam się w jej usta.

- Tęskniłaś?

Poczułam jej ręce na moich biodrach kiedy przesuwała mnie bardziej do ściany.

- Może trochę...?- uniosłam brwi patrząc na wszystkich dookoła.

- Wpadniesz dziś na noc?- przybliżyła się do mnie.- Bo nudno.- powiedziała szeptem.

- N-No dobra.- uśmiechnęłam się i poszłam w swoją stronę.

Idąc tak napotkałam Draco. Próbowałam nie zwracać uwagi, ale oczywiście ON mnie zauważył. Lekko poirytowana patrzyłam tylko, jak idzie w moją stronę.

- Masz dzisiaj wieczorem czas?- w końcu się odezwał.

- N-nie... może jutro?- wzruszyłam ramionami i miałam już iść, kiedy złapał mnie za nadgarstek.

Napięcie odwróciłam się, a mój oddech przyspieszył.

- Masz czas.- uniósł brwi.- Jak nie przyjdziesz to ja po ciebie przyjdę.- uśmiechnął się i ruszył przed siebie.

Japierdole. W szoku poszłam dalej.

Enemy's sister | Draco Malfoy [zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz