Zakład o seks

2.8K 130 32
                                    

- Aki zejdź z tego - mówi do mnie Shido, gdy przechadzając się po lesie postanowiłem przejść się po zamarzniętym strumyku

- Ale patrz jak fajnie - powiedziałem i zacząłem się tak ślizgać co spowodowało po chwili mój upadek na moją dupe - Ał - jęknąłem

- Mówiłem żebyś zszedł. To proszę, teraz masz

- Oj weź się już tak nie ciesz. Bardziej dupa mnie po seksie boli niż tym upadku

- Oh do prawdy?

- No wiesz po tym jak wczorajsza zabawa ze mną z rana Ci nie wystarczyła i postanowiłeś mnie wyruchać jeszcze w nocy ledwo rano chodzić mogłem - wywróciłem oczami wstając na nogi i zacząłem się ponownie ślizgać

- Powiedziałem, że jak jeszcze raz zobaczę Cię na zewnątrz bez kurtki nie dam ci żyć? Powiedziałem. Dotrzymałem słowa? Dotrzymałem - powiedział dumny z siebie

- Tsy - syknąłem i jebnąłem go śnieżką w twarz

- O Ty kocurze mały! - ryknął i zaczął mnie gonić, jednak, gdy tylko wszedł na lód od razu zaliczył glebę

- Haha, frajer - zaśmiałem się wścibsko

- Mam Cię znowu zerżnąć jak w nocy? - zapytał z uniesioną jedną brwią do góry

- Nie bo Cię pozwę o gwałt - zażartowałem śmiejąc się

- Czyli tak chcesz się bawić? - zapytał wstając i zaczął do mnie podchodzić

- Tak czyli jak? - zapytałem podejrzliwe z uśmiechem

- A chcesz się przekonać? - pyta i chwyta mą talie

- Nie bo wyruchasz mnie tu i teraz patrząc na Twój pociąg do seksu - uśmiechnąłem się wścibsko

- Na pewno jest mniejszy niż Twój kocie - powiedział

- Oh do prawdy? Tylko, że to ty wiecznie chcesz mi włożyć - zaśmiałem się

- A ty lubisz, gdy to robię - odegrał się

- Okej. To zakładamy się o to kto dłużej wytrzyma bez seksu? - pytam patrząc na niego z wymalowanym na twarzy od ucha do ucha uśmiechem

- A o co chcesz się założyć? - pyta patrząc głęboko w moje oczy

- A o co chcesz?

- Jeśli ulegniesz pierwszy to jak będziemy u mnie będę mógł robić z tobą co mi się tylko podoba i kiedy będę tylko chciał - powiedział tym swoim niskim głosem

- W porządku - odparłem z cwanym uśmiechem - Natomiast jeśli ja wygram będziemy bawili się tylko w łóżku i kiedy ja będę miał na to ochotę - postanowiłem z tym samym uśmiechem co wcześniej patrząc w jego wręcz przerażone tym oczy i miałem ochotę zacząć śmiać się jak głupi

- Pff. Dobra niech będzie. Możemy używać jakiś zagrywek? - pyta

- Oczywiście. Nie możemy tylko wtedy, gdy się myjemy jak Ty na przykład kochasz mi tak o wbijać do łazienki i po prostu nie możemy robić nic takiego, gdy jesteśmy nago i tyle. Reszta ruchów jest dozwolona

- Czyli mogę Cię pieścić tak? - pyta z wścibskim uśmiechem

- Tak - odpowiadam zapewne delikatnie się rumieniąc

- W porządku wiec czas mamy, aż do~

- Trzy tygodnie - wchodzę mu w zdanie - Za trzy tygodnie jedziemy do Ciebie, a warunki zakładu są powiązany z naszym pobytem tam

Jego Kociak [BxB]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz