[13]

458 23 0
                                    

Był poniedziałek. Hyunjin i Jisung właśnie skończyli przygotowywać się do szkoły.

"Hyung. Możemy pojechać wspólnie na twoim motocyklu?"

"Przecież masz własny. Przywiozłem go wczoraj z powrotem ze szkoły, pamiętasz?"

"Tak, pamiętam. Po prostu nie mam ochoty prowadzić..."

"Oh, okej. To chodź." Hyunjin powiedział pokazując Jisungowi miejsce za nim i dał mu do ręki kask.

"Dziękuję, Hyung." Chłopak założył nakrycie głowy i siadł na swoje miejsce.

Hyunjin następnie sam założył kask. Gdy odpalił motocykl, Jisung objął ciasno jego talię i razem odjechali w kierunku szkoły.

----------

Gdy dotarli na miejsce, Hwang zaparkował motocykl w odpowiednim miejscu. Przyjechali dość wcześnie, więc nie widzieli zbyt dużej ilości uczniów.

Oboje zsiedli z pojazdu, a następnie Jisung odezwał się cichym głosem.

"Hyunjin..."

"Tak, Jisung?"

"J-Ja...boję się..."

"Hej, nie masz się czego bać. Będę z tobą przez cały dzień i nie opuszczę cię na krok. Po prostu nie zapomnij, że musisz udawać mojego chłopaka."

"Okej..."

"Idziemy?"

Jisung przytaknął i wspólnie skierowali się w stronę wejścia do budynku.

W pewnym momencie Han zobaczył Felixa i ciągnąc brata za rękę zaczął biec w jego stronę.

Teraz trzymał za rękę również Felixa i nie czekając nawet na to, aż chłopak coś powie, zaczął ciągnąć go w stronę dachu. Na szczęście nikogo tam nie było.

Jisung zamknął drzwi i odwrócił się do przyjaciela.

"Cześć, Lixie!" Uśmiechając się uścisnął Felixa.

"Hej, Sungie." Młodszy odwzajemnił gest śmiejąc się cicho.

Obaj nie zorientowali się, że patrzy na nich para oczu, która pokazywała lekką zazdrość.

Kiedy w końcu się od siebie odkleili, Hyunjin zaczął mówić.

"Przyprowadziłeś nas tu tylko po to, aby powiedzieć 'Cześć' do swojego przyjaciela?"

"Coż...tak." Jisung odpowiedział uśmiechając się.

"O mój boże." Hwang westchnął kręcąc głową powodując śmiech u pozostałych dwóch chłopców.

"Okej. Chodźmy, bo inaczej się spóźnimy."

"Hyung...muszę? Mamy znowu wf jako pierwszą lekcję." Powiedział cicho.

"Jisung, nie bój się. Nic się nie stanie. Nie przejmuj się." Hyunjin odpowiedział.

"Co się stało?" Felix zapytał zaniepokojony.

"Powiem ci później."

"O...kej...? Australijczyk wypuścił patrząc zdziwionym i niepewnym wzrokiem."

"Dzwonek zadzwonił. Chodźmy."

----------

Changed // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz