[33]

292 14 1
                                    

"Nie możemy ich nigdzie znaleźć." Hyunjin powiedział łamiącym się głosem.

"Nie płacz, Hyunjin. Jestem pewien, że są gdzieś tutaj. Poszukajmy jeszcze trochę."

Hwang załamał się. "Ale byliśmy już wszędzie! Przestań dawać mi fałszywą nadzieję! Najprawdopodobniej ktoś ich porwał!" Zapłakał.

Twarz Minho pozostawała bez wyrazu. Po chwili wydał z siebie nawet cichy śmiech.

"Hyunjin, żartujesz sobie, prawda? Wiem, że wszyscy mnie prankujecie. Poddajcie się już. Łatwo dało się domyślić."

Młodszy spojrzał w górę.

"Nie prankuję cię. Naprawdę nie mam pojęcia, gdzie oni są!"

"...ty naprawdę nie wiesz?"

"Nie. Nie wiem." Hyunjin zaczął głośniej płakać potrząsając głową na boki."

"Oh! Wiem, co zrobić!"

Twarz Minho ukazała delikatne szczęście.

Hyunjin był mocno zdziwiony zachowaniem starszego. Zachowywał się naprawdę dziwnie. Nie miał pojęcia, co spowodowało nagłą zmianę w jego emocjach.

"Co jest dzisiaj z tobą nie tak? Zachowujesz się naprawdę niepokojąco."

"Zamknij się i chodź ze mną."

----------

"Powinieneś powiedzieć mu, że nie chcesz robić tego, co ci każe." Powiedział Jackson.

"Nie, nie mogę tego zrobić. Wpakowałbym się w kłopoty; nie tylko ja, ale ty również, Felix i Jisung też. Nie ważne, co zrobię. Martwię się o ciebie, Jisunga i Felixa. Wiem jaki on jest niebezpieczny i do czego zdolny."

"Jest jakieś inne wyjście?"

"Pomyślmy o jednym."

Podczas gdy zastanawiali się nad innym sposobem ucieczki, Jackson nagle sapnął.

"Powinniśmy pomóc Jisungowi i Felixowi się stąd wyostać, a potem wyjaśnić to z nim bez żadnych obaw."

"Ale co z tobą?"

"Nie boję się go. Po prostu chce, abyście czworo byli bezpieczni."

"Dziękuję ci, Jackson." Powiedział uśmiechając się. "Teraz, chodźmy popracować nad naszym planem."

"Dobrze, w takim razie idźmy, BamBam."

----------
hejka!! udalo mi sie na szybko sprawdzic rozdzial, siedzac na przystanku. mam nadzieje, ze sie podoba. nastepny postaram sie wstawic jutro:))

Changed // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz