[21]

400 28 1
                                    

Minho szybkim krokiem zaczął iść w stronę szpitalnej łazienki, próbując zignorować wołanie Hyunjina.

"Minho! Minho, zatrzymaj się!" Hyunjin wrzasnął.

Nie zwracając uwagi na to, że bieganie jest zabronione w szpitalu, Minho zaczął biec, nie widząc zbliżającego się do niego Hyunjina.

Zatrzymał się tylko, aby otworzyć drzwi, jednak poczuł, jak ktoś ciągnie go do tyłu.

"Dlaczego uciekasz?" Młodszy spytał, próbując złapać oddech.

Hyunjin zauważył łzy płynące po policzkach chłopaka.

"Przepraszam za to, co stało się wcześniej. Ale dlaczego płaczesz? Co się stało?" Zapytał podnosząc głowę starszego. 

"To nic. Po prostu potrzebuję pobyć sam." Minho odpowiedział ścierając łzy.

Przez kilka sekund panowała między nimi cisza, dopóki Minho nie zaczął płakać głośniej i przykucnął bezsilnie.

Hyunjin zniżył się do jego pozycji i objął swoimi ramionami.

"Dlaczego płaczesz? Proszę, nie płacz." Młodszy powiedział łamiącym się głosem.

Po kilku minutach odczuwania dziwnych spojrzeń innych ludzi na sobie, Minho powoli starał się uspokajać.

"Hyunjin..."

"Tak?"

"Wiesz...Kocham go...bardzo. Mam ochotę schować go w swoje ramiona i ochronić przed wszystkim, już na zawsze...ale on nawet nie pamięta kim jestem.

"O kim mówisz, Hyung?"

"Jisung. Han Jisung."

Hyunjin wyrwał się z uścisku.

"Co?"

----------

Changed // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz