[30]

350 15 1
                                    

"Nie powinniśmy ich w to angażować!"

"Oh, zamknij się Jackson! Chyba, że chcesz.."

"Nie! Nie. Nie rób tego, proszę. Nie będę już nic mówił. Tylko jej nie krzywdź."

"To miałem na myśli."

"Ale oni nie mają nic z tym wspólnego..."

"Tak, mają. Słyszeli naszą rozmowę. Mimo tego, że nie widzieli naszych twarzy, oprócz twojej, wciąż wiedzą o czym mówiliśmy. Nawet gdybym tego nie chciał, wpadłbym w tarapaty za znęcanie się nad tobą."

"T-ty...nie chcesz tego robić?"

"Będąc szczerym, nie. Nie, nie chce. Nie zrobiłeś niczego złego. Naprawdę nie chcę cię zranić. Nie lubię widzieć kogoś ranionego przeze mnie. Nie lubię też, kiedy znęcasz się nad Felixem. Nawet jeśli ty nie chcesz tego robić, ale jesteś zmuszany, wciąż boli mnie fakt, że ktoś niewinny cierpi. " Powiedział. Następnie wymamrotał - ,,to wszystko przypomina mi o mojej przeszłości".

Jackson był zszokowany tym, co usłyszał. Człowiek, który zawsze był tak zimny, ranił go, właśnie znajdował się na skraju płaczu.

"Spokojnie. Wszystko będzie dobrze. Nie przejmuj się, spróbuj myśleć pozytywnie."

----------

'Nawet jeśli o tym wiesz, nic nie przeszkodzi mi w sprawieniu, że będziesz mój.'

----------

Changed // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz