[43]

189 11 4
                                    

"Gdzie idziesz?" Jackson zapytał.

"Nigdzie." BamBam odpowiedział.

"Miałem na myśli, dlaczego nie jesteś w salonie?"

"Idziesz tam?!"

"Tak, a co?"

"Nie!"

"Czemu?"

"Po prostu, nie."

"Ale dlaczego~?"

"Bo tak powiedziałem!"

"Idę tam!" Jackson powiedział i zacząć biec w stronę pokoju.

"O mój Boże. Proszę, nie!" BamBam niemal wrzasnął, biegnąc do przyjaciela w celu zatrzymania go.

*

*

*

"Widzisz. Nikt nas nie zabije, jeśli tam wejdziemy." Jackson powiedział przekraczając próg salonu

Jisung i Minho siedzieli na kanapie, jakby nic wcześniej nie miało miejsca.

'Czekajcie...czy ja sobie to wyobraziłem? Więc, mój ship się nie spełnia?!'

"Yo, BamBam! Co jest? Czemu wyglądasz na zawiedzionego?" Jackson zapytał siadając na innej kanapie.

"...nic..."

"Chodź. Usiądź tutaj."

BamBam posłuchał i usiadł na miejscu, które poklepał przyjaciel.

"Gdzie jest Hyunjin i Felix?" Jackson zapytał pozostałych.

"Nie wiem.

'Minsungi są tutaj; a gdzie Hyunlixy?! Gdzie mój drugi skip?!' BamBam pomyślał.

"Pójdę ich poszukać." BamBam powiedział i wstał w celu wyjścia.

"Ale nawet nie znasz tego domu." Jackson powiedział zmieszany.

"Jakoś ich znajdę. Pewnie jesteście zmęczeni. Powinniście odpocząć .

BamBam ponownie chciał pójść, ale ktoś go powstrzymał.

"A ty nie jesteś zmęczony?" Jackson zapytał.

BamBam odwrócił się i uśmiechnął, pokazując zęby.

"Ciężko mnie zmęczyć." Odpowiedział, jeszcze bardziej podnosząc kąciki ust. "Czy teraz mogę iść?"

"Ale dlaczego aż tak bardzo ci zależy?"

"O mój Boże! Wiecie co?! Nigdzie nie idę! Zostaję tutaj!" Wykrzyknął i ze złością usiadł z powrotem na kanapie. Miał obrażony wyraz twarzy i ręce skrzyżowane na piersi."

"Ale dlaczego t-"

"Zamknij się, Jackson!"

----------

"Tutaj jest łazienka. Będę na dole z resztą." Hyunjin powiedział z zamiarem wyjścia.

"Czekaj." Felix powiedział, zatrzymując Hyunjina. "B-boję się..."

"Dziękuję."

"Nie ma problemu."

Kiedy Felix wszedł do łazienki, Hyunjin uśmiechnął się i przechylił głowę na widok uroczego zachowania młodszego.

*

*

*

"Hyunjin?" Felix powiedział, wychodząc z łazienki. Rozejrzał się dookoła, ale nigdzie nie dostrzegł chłopaka.

Oczy Felixa zalały się łzami.

"Hyunjin, wróć proszę. Boję się." Zapłakał.

Kiedy nikt się nie odezwał, Lee osunął się po ścianie i zaczął głośniej płakać. Jego ciało całe się trząsło.

"Lix? Jezu! Czemu płaczesz?" Hyunjin spytał, podbiegając do młodszego. Siadł obok niego i położył swoje ramię na tym jego.

"Hyunjin, czemu poszedłeś? Tak się bałem." Felix z załzawionymi oczami złapał kontakt wzrokowy ze starszym.

"Aww, kochanie. Przepraszam." Hwang powiedział, przytulając młodszego, który od razu odwzajemnił uścisk. "Przepraszam, tylko poszedłem odnieść apteczkę i nie wiedziałem, że aż tyle mi to zajmie."

"D-dobrze. Wybaczam ci."

Starszy uśmiechnął się.

"Chodźmy na dół. Wszyscy pewnie czekają.

"Okej."

-----------

Następny rozdział...

"...jeśli tego nie zrobisz, albo nie możesz, będziesz podążać za tym facetem."

"Wszystko dobrze?"

"Ty też powinieneś nauczyć się trochę manier."

"Co ty robisz?"

"C-czy ty właśnie..."

"...obiecuję, że nikomu nie powiem."

----------

Changed // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz