[47]

157 13 6
                                    

"Wszyscy, wstawać! Powiem wam, gdzie będziecie spać." Hyunjin powiedział, wstając z krzesła i zaklaskał dłońmi.

"Wyglądasz, jakbyś dobrze znał ten dom."

"Oczywiście, że znam! Minho jest jednym z moich trzech przyjaciół. Byłem tutaj wiele razy; Changbin i Chan też!"

"Gdzie są jego rodzice?"

"Oni...cóż, mieszkał z dziadkami odkąd miał 5 lat. O resztę, musicie zapytać go sami. To jego zadanie, aby wam powiedzieć, nie moje."

BamBam mruknął, kiwając głową.

"Zmyję naczynia, wy możecie pójść do łóżek." Jisung powiedział.

"Jesteś pewien? Hyunjin zapytał.

Młodszy przytaknął.

"Okej. Więc! Wy troje, chodźcie ze mną."

*

*

*

"BamBam, ty śpisz tutaj. Jackson, ty tu. I Felix...Dam ci inny pokój, bo tu są tylko dwa łóżka. Idź za mną.

"Okej..." Felix odpowiedział cicho.

*

*

*

"To jest miejsce, w którym będziesz dzisiaj spać. Teraz pójdę. Dobranoc, kochanie."

"Hyun-Hyunjin! C-czekaj...Ja-...ja się boję..."

Hyunjin delikatnie sapnął. "Zapomniałem! Naprawdę przepraszam. Możesz spać...ze mną!"

"C-co?"

"Tak! Nie będziesz się bać, bo będę przy tobie."

"Okej, dziękuję."

*

*

*

"To mój pokój. Możesz spać na łóżku. Ja będę tutaj." Hyunjin powiedział, wskazując na kanapę.

"Nie, to twój pokój. Powinieneś spać na łóżku. Ja dam radę na kanapie."

"O mój boże! Przestań być taki uroczy! Próbuje powstrzymać się przed ściśnięciem twoich policzków!" Hyunjin krzyknął.

Felix zarumienił się.

"Czekaj...powiedziałem to...na głos?"

Hyunjin zacisnął usta.

"Naprawdę przepraszam jeśli sprawiłem, że poczułeś się niekomfortowo. Ale skoro już to powiedziałem, mogę powiedzieć też to; lubiłem cię, odkąd zjawiłeś się w tej szkole. Chciałem zagadać, ale za bardzo się stresowałem. Chce zrzucić to w końcu ze swoich ramion. Ogromnie przepraszam, za to, co zrobiłem. Ale cię kocham, Felix! To okej, jeśli nie czujesz tego samego; jestem przygotowany. Nie musisz kłamać. Oczywiście, nikt mnie nie lubi; dlaczego miałbym być na czyimś pierwszym miejscu?! Nie ma we mnie nic specjalnego, co sprawiłoby, ze ktoś pokochałby mnie, tak jak ja ciebie.-"

"Hyunjin!"

Chłopak wzdrygnął się na głośny krzyk.

"Zamknij się do cholery i daj mi coś powiedzieć! Powtarzałem twoje imię i mówiłem, żebyś przestał w końcu gadać, ale wciąż mnie ignorowałeś. Teraz bądź cicho!" Felix wrzasnął.

"Przepraszam...." Hyunjin szepnął i popatrzył w dół, czując łzy płynące z jego oczu.

"Felix westchnął i zaczął mówić spokojnym głosem.

"Nie powinieneś myśleć o sobie w ten sposób. Dlaczego nikt miałby cię nie polubić? Jesteś wyjątkowy. Jesteś wyjątkowy na swój sposób; każdy jest. Możesz myśleć, ze inni są lepsi od ciebie, ale są rzeczy, w których ty jesteś świetny, a oni nie.

Być może chciałbyś mieć życie, jak oni, ale nie wiesz, jak ono tak naprawdę wygląda. Może mają przyjaciół, którzy obrażają ich za plecami, ale ty masz nas.

Masz mnie, Jisunga, BamBama, Jacksona, Changbina, Chana i Minho. Nie powinieneś się nienawidzić. Czuj się szczęśliwy, że masz co jeść, pić, ubrać.

Są ludzie, którzy robią sobie krzywdę i mają do tego wiele powodów. Ale wciąż nie powinni tego robić. Są nieświadomi , że maja przy sobie osoby, które ich kochają i dbają, jak mogą.

Ich rodzice może są surowi, ale wciąż chcą jak najlepiej dla swoich dzieci. Ich przyjaciele może nie rozmawiają z nimi za dużo, ale oni też czasami myślą, że coś takiego jak przytulanie jest dla innych niekomfortowe i boją się tego robić.

Nie powinieneś zastanawiać się tak bardzo nad wszystkim, bo o wielu rzeczach nie masz pojęcia. Powiedziałeś, że nikt cię nie lubi? Jesteś w błędzie. Minho, Changbin, Chan i Jisung cię kochają. BamBam i Jackson ci ufają.-"

"A co z tobą? Nie kochasz mnie?"

"Oczywiście, że kocham!"

"Więc, dlaczego tego nie powiedziałeś?"

Felix uśmiechnął się.

"Kocham cię, Hyunjin."

Hyunjin uśmiechnął się szeroko.

"Ja ciebie też, Felix."

W pewnym momencie usłyszeli stłumiony, ale wciąż głośny krzyk i od razu byli przekonani, że to Jackson i BamBam.

"Felix znalazł chłopaka!! Hyunjin znalazł chłopaka!! Są razem!! Kochają się!! AAA!! My też to kochamy!! AAAAA!!!!"

Felix i Hyunjin zaśmiali się.

"Więc, Lix?"

"Tak?"

"Będziesz moim chłopakiem?"

"Tak!"

Hyunjin uniósł podbródek Felixa i cmoknął go w usta.

Felix uśmiechnął się. "Okej, teraz. O co się kłóciliśmy?" Zapytał.

Hyunjin zachichotał.

"Znalazłem sposób. Przytulimy się i będziemy spać na jednym łóżku!"

"Mówisz to tak, jakbyś był jedynym, który potrafi rozwiązać ten problem. Już dawno znałem odpowiedz." Felix powiedział, zarzucając niewidzialnymi długimi włosami.

"Ale ja powiedziałem to pierwszy!"

"A ja pomyślałem o tym pierwszy!"

"Skąd mam wiedzieć, że pomyślałeś o tym pierwszy?!"

"Bo jesteśmy bratnimi duszami i powinieneś być w stanie czytać mi w myślach!"

Hyunjin uśmiechnął się na te słowa.

"Dobrze. Poddaję się."

"Jej! Wygrałem!!"

"Idziemy spać?"

Felix szczęśliwie pokiwał głową.

*

*

*

"Dobranoc, Hyunjinnie.

"Dobranoc, kochanie."

----------

Następny rozdział...

"...Co ty robisz?"

"...PAJĄK!!"

"Nie zabijam go."

"Bo tak powiedziałem."

"Nie idź tam!"

"Wszystko dobrze?"

"Co masz na myśli?"

"Nie jestem już śpiący.

"W porządku."

"Porządku..."

----------

Changed // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz