[2]

754 40 14
                                    




Rok później...

"Jesteś gotowy, Jisung?"

"Oczywiście, Hyunjin Hyung."

"Więc chodźmy." Hyunjin wziął Jisunga za rękę i zaczął ciągnąć poza swoją posiadłość.

Podeszli do pojazdów jakie posiadali i zadecydowali wziąć motocykle.

"Robimy wyścig?" Starszy zapytał mimo tego, że znał odpowiedź.

"Oczywiście!"

Wsiedli na swoje pojazdy i założyli kaski na głowy.

"Gotowy?" Hyunjin spytał uśmiechając się.

"Jakieś wątpliwości?" Jisung zadał pytanie odwzajemniając uśmiech. Następnie obaj odjechali niczym błysk.

Gdy dotarli na miejsce, zobaczyli wielu uczniów przy szkolnym wejściu. Stali w kole, ale ich uwagę przykuwali tylko dwaj chłopcy, którzy właśnie zjawili się na motocyklach.

Obaj ponownie uśmiechnęli się do siebie. Zdjęli kaski i lekko potrząsnęli głową, aby włosy nie leciały im na czubek głowy.

Parking był naprzeciwko szkoły, dlatego inni uczniowie bez problemu mogli ich zobaczyć.

Zsiedli ze swoich pojazdów i zaczęli iść w stronę wejścia do budynku.

Dla innych uczniów wszystko zdawało się dziać w zwolnionym tempie. I cholera, czy nie było im gorąco? 'Oczywiście, że było'. Wszyscy z zaskoczeniem patrzyli się na ich twarze.

Hyunjin chodził do tej szkoły nawet, kiedy Han zdecydował się zrobić sobie przerwę. Ludzie nie zwracali na niego aż takiej uwagi.

Jednak nikt z nich nie wiedział kim tak naprawdę był Jisung.

Nie zauważyli, że to on, ponieważ przed tym okropnym incydentem był miły i delikatny. Ale ten Jisung lubił nosić czarne ubrania, miał vibe bad boya, posiadał tatuaże i był niezwykle przystojny. Niektórzy może widzieli delikatne podobieństwo, ale myśleli, że to niemożliwe, aby chłopak aż tak się zmienił.

"Hej, Hyunjin. Kto to jest?" Jakiś głos zapytał.

Hyunjin znał osobę, która właśnie zadała pytanie, Jisung kojarzył ten głos, jednak nie mógł dowieść do kogo on należał. Kiedy odwrócił się do osoby, która przed chwilą się odezwała, jego twarz stała się blada i pozbawiona emocji.

"Oh, hej. To jest-" Hyunjin przerwał.

"Hej." Inny chłopak powiedział chłodno do Jisunga wyciągając rękę, aby drugi mógł ją uścisnąć.

Han uśmiechnął się potajemnie.

"Nie ściskam rąk z nieznajomymi." "Widzimy się później, Hyunjin."

Jisung następnie udał się do gabinetu dyrektora, połowa uczniów biegła za nim, podczas gdy reszta była wciąż zszokowana jego wyglądem.

"O-o..." Chłopak, którego ręka wciąż była wysunięta do przodu, natychmiast ją cofnął

"Hej, tylko nie waż się zrobić czegoś mojemu bratu." Hyunjin powiedział lekko się śmiejąc.

"Żadnych obietnic."

"Przysięgam na Boga, jeśli zrobisz cokolwiek, będziesz w ogromnych tarapatach, Lee Minho." Hyunjin natychmiast spoważniał.

"Żartuję." Minho uniósł ręce do góry, jakby się poddawał. "Wiesz, że nie jestem gejem."

"Chodźmy." Wszedł do środka, a inne dzieci podążały za nimi.

----------

"Daj spokój. Oh, jesteś nowym uczniem, tak?"

Jisung skinął głową.

"Twoje imię?"

"Han Jisung."

"Han Ji-przepraszam, co?! H-han J-jisung?"

"Tak...?"

"Bardzo się zmieniłeś." Dyrektor rzekł zaskoczony.

"Daj mi mój harmonogram!"

"Pierwszy dzień i już chcesz narobić sobie problemów?" Dyrektor wręczył Jisungowi harmonogram, który ten wyrwał mu z ręki.

"Jisung, gdzie są twoje maniery?!"

"Nie żyją." Han powiedział chcąc opuścić biuro.

"Zostaniesz 2 godziny po lekcjach!"

"Dzięki." Jisung rzucił jeszcze sarkastycznie przed wyjściem.

Kiedy już wyszedł, zauważył ucznia biegnącego w drugą stronę. Wiedział, że duża część osób podsłuchiwała jego rozmowę z dyrektorem.

Chłopak spojrzał na swój plan zajęć i zobaczył, że pierwszą lekcją jest wf. Uznał, że pójdzie na niego, a resztę lekcji pominie. Po krótkim namyśle udał się w kierunku sali gimnastycznej.

Changed // MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz