Rozdział 12 - Świętowanie zwycięstwa (epilog)

350 6 0
                                    

„Na zdrowie!"

Ike krzyknął z radością i wzniósł toast puszką soku. Tego wieczoru po raz kolejny zebrało się dawne stowarzyszenie niepowodzeń. Po ogłoszeniu wyników wszyscy cieszyliśmy się, że ostatecznie nikt nie został wyrzucony. Wszyscy się uśmiechali... Cóż, wszyscy z wyjątkiem Horikity. Dzieliliśmy się naszymi ciężarami i dzięki trzymaniu się razem mogliśmy pokonać to wyzwanie. Być może o to właśnie chodziło w byciu młodym. Myślę, że jeśli zignorujemy jedną ciemną plamę, to nie będzie to straszne.

„Co jest z tą twoją ponurą twarzą, Ayanokouji? Sudou przecież nie został wydalony. Teraz wszystko jest w porządku, prawda?"

„Nie przeszkadza mi to szczególnie, że organizujesz przyjęcie z tej okazji, ale dlaczego robisz to w moim pokoju?"

„W moim jest bałagan. Podobnie jak u Sudou i Yamauchiego. I nie możemy iść do pokoju dziewczyny, prawda? To znaczy, tak, osobiście chciałbym pójść do pokoju Kushidy-chan. Ale twój spektakularnie prosty, pusty i czysty zarazem pokój to najlepsza opcja jaka nam pozostała."

„Przecież od rozpoczęcia nauki w tej szkole minęły dopiero dwa miesiące. Myślę, że byłoby to dziwne posiadać już w tym momencie dużo rzeczy."

Poza moimi codziennymi potrzebami tak naprawdę niczego więcej nie pragnąłem.

„Co myślisz, Kushida-chan?"

„Myślę, że tutaj jest w porządku. To proste, ale przyjemne i czyste miejsce."

„Prawda? Człowieku, to musi być przemiłe uczucie, gdy Kushida-chan Cię chwali. Ha ha ha ha!"

Ike niechętnie mnie popchnął.

„Ale biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, ten semestr był niezwykle niebezpieczny. Gdybyśmy nie stworzyli kółka naukowego, ze mną byłoby wszystko w porządku, ale Ike i Sudou na pewno zostaliby wyrzuceni."

„Hę? Przecież ty też byłeś bliski wydalenia, wiesz?"

„Nie, nie, mógłbym ze spokojem uzyskać doskonały wynik, gdybym potraktował to poważnie. Naprawdę."

„Wszystko dzięki wysiłkom Horikity-san. Poświeciła swój wolny czas, żeby uczyć Ike'a, Yamauchiego i Sudou."

Horikita siedziała poza utworzonym kręgiem, cicho czytając jakąś powieść. Jednak kiedy powiedzieliśmy jej imię, włożyła zakładkę pomiędzy strony książki i spojrzała na nas.

„Zrobiłam to dla własnego dobra. Ocena klasy D pogorszyłaby się, gdyby kogoś wydalono."

„Po prostu powiedz, że nie chciałaś, abyśmy zostali wyrzuceni ze szkoły, nawet jeśli będzie to kłamstwo. Chcielibyśmy Cię bardziej polubić."

„Byłoby dla mnie lepiej, gdybyś jednak tego nie robił."

Cóż, jej postawa była taka jak zawsze, ale już samo uczestnictwo w tym zgromadzeniu było oznaką jej postępu. Gdyby to była ta stara Horikita, to na pewno by nie przyszła.

„No cóż, tak sądzę, ale... jesteś zaskakująco dobrą osobą, Horikito." - Odparł Sudou.

Odkąd Horikita przeprosiła Sudou, całkowicie przestał on być wobec niej tak wrogo nastawiony. Wcześniej przecież powiedział, że była złą osobą. Ale najwidoczniej ludzie mogą się zmieniać.

„W każdym razie, dlaczego Chabashira-sensei zmieniła zdanie na temat wyrzucenia Sudou-kuna?"

„Też się nad tym zastanawiałem. Jakiego rodzaju czarów użyłaś, Horikito-san?"

Classroom of the Elite | Light Novel | Tom 1 | Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz