Patrzyłam na niego jak na coś lub kogoś, co nie miało sensu, ale bardzo interesowało. Nie wierzyłam w to co powiedział.Tak bardzo chciałabym się przesłyszeć. Ból był serio nie do opisania.
— Słucham? — Zapytałam po ciszy, która była napięta.
— Chcę to pamiętać . — Powtórzył.
Robił mi taką nadzieję, że mój żołądek sam się wykręcał. To było miłe, ale nie powinno to mieć miejsca zdarzenia ani godziny. Przełknęłam ślinę , czując, że miał mnie w całości. Atmosfera wokół nas znacznie zgêstnia³a i poczu³am delikatny nieprzyjemny ucisk w brzuchu. W tym momencie nie byłam bojowa i o nic nie pytał am. Wydawało mi się,że pod jego jednym spojrzeniem moja pewność siebie ulatywała. Nie chciałam na to pozwolić Przez chwile, zaczęłam głośno oddychać nie wiedząc co miałam odpowiedzieć . Moje nozdrza docierały z każdym wdechem jego piękne perfumy. Byłam zagubiona. Nie potrafiłam nic powiedzieć.
Kiedy w końcu stanęliśmy naprzeciw siebie przed drzwiami od auta Matczaka, włożyłam ręce do kieszeń bluzy. Spojrzałam na jego twarz, pierwszy raz od parunastu minut. Jego włosy były nieładzie a twarz jak zwykle zmęczona, ale nadal był przystojny. Chciałam go przytulić, powiedzieć cokolwiek nie mogłam, nie potrafiłam. Wsiedliśmy do środka, zapięłam pasy i odwróciłam od niego wzrok. Mimo, że co jakiś czas zerkałam na niego. Nie mogę przeboleć, tego, że uprawiałam z nim seks. Kiedy on miał dziewczynę.
— Ksenia. — Jego szorstki z lekko chrypą głos zawrócił mi w głowie po prostu. Wariowałam od jego głosu, od wszystkiego. Co najgorsze podobało mi się. Spojrzałam się na niego swoimi zielonymi oczami. Patrzył się wprost na mnie.
— Tak? — Odezwałam się, nie odrywając od niego wzroku.
— Nie chce, aby pomiędzy nami było tak.— Powiedział wpatrując się w moją twarz. Zawsze to robił, gdy mielimy porozmawiaæ o czym poważnym. Nie chciał tracić ze mną kontaktu wzrokowego. Był problem, to ja nie chciałam patrzeć na niego. Chciałam odwrócić wzrok od niego. Ale to było mocniejsze ode mnie.
Wystarczyło tylko jedno spojrzenie, a nie mogłam się opanować. To było złe. Nie chciałam a samo wychodziło. Moje jakiekolwiek bariery runęły widząc jego uśmiech.
KURWA.
Nie spuściłam z niego wzroku, analizowałam wszystko co do mnie mówił albo jaki ruch wykonywał. Jestem pewna, ta znajomoæ szybko się nie skończy, przecież mnie do niego tak kurewsko ciągnie. Nawet nie potrafię tego opisać, co czuje w środku. Zmieniam zdanie jak rękawiczki, o naszej znajomości. Z jednej strony chciałabym go mieć przy sobie, tylko dla siebie. A ta druga strona, krzyczy, aby sobie poszedł i nie wracał. Po prostu szlam za głosem serca. Może ono się nie pomyli. One walczyły ze sobą jak żywioły. Moja wewnętrzna walka trwała na dobre, ale mózg zawsze miał racje i zawsze co sobie kodował.
Przegrałam.
W mojej głowie pojawiły się pierwsze wspomnienia po naszym ostatnim razie spędzonym razem.
Patrzę, na niego i wygląda koszmarnie. Jego włosy były coraz bardziej roztrzepane a pod oczami lekkie ciemne kręgi. Mam wrażenie, że nie spał całą noc. Słyszę , jak bierze głęboki oddech i na mnie patrzy. Niespiesznie oblizuje usta. Zapatrzona jak w obrazek, nie mogąc się od niego oderwać . Nie lubiłam, kiedy tak robił , to mnie bardzo rozpraszało.
— To jak ma być ? – Zapytałam odzywając się do niego po krótkiej chwili.
— Bądźmy dalej przyjaciółmi. — Powiedział, jakby był pozbawiony uczuć. Nie rozumiałam tu nic. Najpierw mnie całował i mówił słodkie rzeczy, a teraz jakby nic. Chciało mi się wyć . Jak mięliśmy zostać przyjaciółmi po tym wszystkim? Nie potrafiłam patrzeć na siebie w lustrze a co dopiero go widywać , jako przyjaciela. W tym momencie, chciałam się od niego uwolnić, i trzymać z daleka, żyć nie wiedzy, o tym co powiedział.
CZYTASZ
That way | Michał Matczak
Dla nastolatkówWszyscy potrzebujemy kogoś kto będzie o nas walczył. Kto będzie chciał być przy nas zawsze. Bez względu na wszystko i wbrew wszystkiemu. NIE SPRAWDZONE ROZDZIAŁY #1 --> #michałmatczak 23.02.2023r