13. Emocjonalny wpierdol

572 21 8
                                    



Byłam tak zmęczona sobą, wolałabym być kimś innym niż sobą. Mogę jedynie pozazdrości. Gdzie ktoś się budzi i mówi Boże jak ja pięknie wyglądam i to będzie super dzień" u mnie za tem. Aby kurwa do piątku". Byłam wszystkim zmęczona. Szkołą, przyjaciółmi a szczególnie brunetem o brązowych oczach.
Nie mogłam o nich myśleć. Możliwe, że wszystko pomiędzy nami było skończone ale nie potrafiłam na niego inaczej patrzeć.  Nie sądziłam, że się zakocham w raperze, który ma problemy z marihuana od samego początku. Dlatego ten świat jest taki niesprawiedliwi.

— Hej, tato — Powiedziałam wchodząc do kuchni. Zauważyłam go przy patelni, robił moje ulubione naleśniki. Uśmiechnęłam się i ucałowałam go w policzek. — Jak się spało?

— Znośnie a ty ryba? — Spojrzał na mnie uśmiechając się. Był taki pogodny. Kochałam go takiego. Takiego wypoczętego i wyspanego.

—  A bardzo dobrze, dziękuje że pytasz.

Wzięłam do ręki szklankę, gdzie odrazu w drugą złapałem dzban ze lemoniadą. Kochałam takie życie, gdzie mój tata robił to wszystko za mnie. Nie wyobrażałam sobie życia  bez niego.
Usiadłam przy wyspie kuchennej siadając na jednych ze stołków.

Nadal miałem w myślach samego Matczaka. Może jednak powinnam odpuścić na dobre?
A nie czy lepiej się z nim skontaktować?
Ale jeżeli on nie odbierze tylko jego popieprzony  przyjaciel?  

Chłopaka, którego nie cierpiała policja, i każdy kto żył prawem.  Ale przecież jakby kto nie inny jak Michał Matczak niczym pod  ksywką Mata.

Nie wiem co chce osiągnąć zakochując się właśnie nim.

Chciałam spróbować ale czy on chciał?

A może byłam małolatą, którą nie jest zainteresowany?

Musisz spróbować.

Nic innego jak spróbowanie mi nie zostało. Czułam się świetnie w jego towarzystwie i miałam nadzieję, że on w moim.

Mieliśmy tak dużo wspólnych wspomnień.
Nie chciałam tego zakończyć, aż tak szybko.

— Smacznego — Usłyszałam przy uchu kiedy mój tata postawił mi przed nosem talerz ze kanapki, sera , szynką, ogórkiem i pomidorem.

— Dziękuje — Uśmiechnęłam się szczerze i zaczęłam jeść.  Zajadać się śniadaniem razem z ojcem, poczułam wibracje w kieszeni od spodnie. Wyciągając go zerknęłam na telefon. Uśmiechnęłam się szczerze.

Sara : Ty, ja i KFC?

Nie musiała długo czekać na odpowiedzieć. Odpowiedzieć była prosta jak drut.

Ksenia: Nie musisz mi nic więcej mówić..

Sara: Przyjadę po ciebie o 14 bądź gotowa.

Pożegnałam się z tatą  i weszłam do swojego pokoju gdzie rzuciłam się na łóżko. To było  dziwne uczucie. Nigdy takiego nie doznałam od paru lat.  Wyciągnęłam telefon i spojrzałam na instagrama.  Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Mata do lodówki. kur.. MATA czy  wszystko musi mi się z nim kojarzyć? M-A-T-A dosłownie wszędzie. Chciałam rzucić tym telefonem i krzyczeć. Dlaczego on tak mi namącił w głowie?  Biłam dosłownie się z myślami, jakie mnie napotykały w mojej głowie.  Było chwile przed czternastą, wstałam uczesałam  włosy w  kucyka i naciągnęłam na swoje chude nogi jeansy niebieskie ze dziurami na kolanach. Złapałam za bluzę i zbiegałam na dół. Ubrałam buty i  podeszłam do taty złożyć mu buziaka na wyjście. Gdy zamykałam drzwi prowadzące do domu moim oczom ukazała się mazda Sary.

That  way | Michał MatczakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz