Jesteś moją szczęśliwa monetą, masz swoje dwie strony.
Ja niczym bohater z Sherwood kradnę swój uśmiech by ofiarować go jedynej mej żonie,
a drugą strzałą jak sercem do przeznaczenia,
przykładam swoje usta od tak na do widzenia.
Rani to, że za mało mam Ciebie i chce miłości moja więcej,
mieć nas ciągle bez końca.
W bezkres oddany do wieczności trwać będę w nieskończoności Twojej zakochany.
Zwrócę się cały do muz wszystkich świata,
by krzyk nasz w pieśń poskładały.
Ja twój... Ty malutka moja...
choć w bólu,
chciałbym byś była zawsze zdrowa.
Może ten wiersz nasze cierpienie schowa i zostawi mądrość,
dzięki której nasz związek wszystko pokona.
Ja twój mąż a Ty moja żona.
Jestem blisko Ciebie jak na Twojej głowie królewska korona.
CZYTASZ
Karygodnie Trochę Trudna Poezja
Poetry(Jestę poetę) Kamil bo tak mnie nazwano. Moją poezje nazwij proszę jak chcesz :) Ja nazywam ją poezją surrealistyczną, ale są wiersze też inne oczywiście. Byłbym wdzięczny za jakąkolwiek reakcje.