"(...)wilcza zamieć pędzi w moją stronę rozpędzona,
chciałbym uciec, ale umysł mój liczy znamiona.
Koszula biała we krwi już cała poplamiona.
Uszyła mi ją babka, a uprała mi ją żona.
W konsternacjach moich myśli stoję niewzruszony.
Myślę o krwi wrogów i o ciepłym uśmiechu mojej żony,
czas stety lub niestety został już mi policzony,
czułem jak bym się stawał powoli uwolniony,
zabijałem życie, teraz życie mnie zabije,
pytanie co po śmierci kiedy moje ciało zgnije ?
jeszcze tylko pamiętam jak kochać i nienawidzić jest,
spoglądam w stronę światła i widzę życia kres,
pragnę widzieć plamę na koszuli cudzej,
chce strzelić. Nie ! Tylko bardziej się pobrudzę,
kolejna kula to ostatni mój wydech i wdech,
nie widząc lecz słysząc strzału jeszcze kilka ech."
CZYTASZ
Karygodnie Trochę Trudna Poezja
Poezie(Jestę poetę) Kamil bo tak mnie nazwano. Moją poezje nazwij proszę jak chcesz :) Ja nazywam ją poezją surrealistyczną, ale są wiersze też inne oczywiście. Byłbym wdzięczny za jakąkolwiek reakcje.