- Wyślij mi to zdjęcie, to wstawie do siebie - powiedział Lila patrząc na ekran telefonu Nowaka.
- Zapłacisz odpowiednią kwotę to pomyślę - zaśmiał się.
- Sam fakt, że możesz ją fotografować powinien ci wystarczać - odparł Michał.
Piotrek i Lila słysząc to spojrzeli na siebie zdziwieni, a następnie swój wzrok przenieśli na Michała, który nie wyglądał za dobrze, czego powodem była trzeźwość, którą chłopak zachowywał od ponad 24 godzin. Jednym słowem takie drastyczne odstawienie zdecydowanie mu nie służyło.
- Nie no, nie ma problemu - chłopak zignorował zdanie blondyna - Zaraz ci wyśle.
- Jesteś cudowny - wyszczerzyła się - W ogóle kiedyś musimy umówić się na jakąś sesje, jak tylko będziesz w Warszawie.
- Zawsze marzyłem, żeby zrobić ci sesje - odparł bardzo poważnym tonem, na co dziewczyna parsknęła śmiechem.
- Jasne - pchnęła go lekko - Dawaj to zdjęcie.
- Już, już - powiedział wchodząc w konwersacje z nią - Ale nie cierpliwa jesteś.
- Jestem, ale akurat nie teraz - spojrzała na niego.
- No tak - powiedział doskonale rozumiejąc o co jej chodzi - Poszło.
- Dziękuje - wyszczerzyła.
- Oznacz nas - usłyszała za sobą głos Janka, który zaglądał jej przez ramię, aby zobaczyć owe zdjęcie.
- I co jeszcze? - spojrzała na niego.
- Możesz zrobić mi promocje, na swoim story.
- Chyba ty mi ją powinieneś zrobić - parsknęła śmiechem - Masz większe zasięgi.
Widok uśmiechniętej i stwarzającej pozory szczęśliwej Lili, trochę bolał Michała, gdyż wiedział, że to nie on był powodem jej uśmiechu, jak to zazwyczaj bywało. Cały czas czuł do niej lekki uraz, już nie tylko przez jej problem do zioła, ale i to, że naprawdę bardzo dużo czasu spędzała z Zimmerem, jednak nie wiedząc, że to właśnie w nim i jeszcze w Janku miała teraz największe oparcie.
Westchnął ciężko po czym wstał z krzesła i podszedł do tamtej dwójki, która teraz była w środku bardzo żywej i jak się wydawało dość zabawnej rozmowy.
- Jak się czujesz? - zapytał tym samym przerywając im rozmowę.
Lila spojrzała na niego zdezorientowana i niemal natychmiast przerwała swoją wypowiedź, ale mimo to uśmiechnęła się lekko chcąc zachować jakiekolwiek maniery.
- W porządku - odparła - A ty? - spojrzała dokładnie na jego twarz i doznała małego szoku, kiedy zobaczyła, że nie był on zjarany.
- Ciężko - powiedział, patrząc nieśmiało na Jana, który teraz obserwował go badawczo z rękoma skrzyżowanymi na piersi - Pogodziliście się?
CZYTASZ
Dom na morzu|| Mata
FanfictionMorze ma kolor niebieski, a on od wielu lat w kolorze niebieskim widzi spokój, szczęście, miłość a przede wszystkim dom. Zasługą tego jest jego ukochana, która ma oczy błękitne jak Atlantyk. - Czemu tak na mnie patrzysz? - zaśmiała się cicho patrząc...