W klubie momentalnie zapanowała wręcz idealna cisza. Jedynymi dźwiękami, które roznosiły się po pomieszczeniu to była to dość ściszona muzyka, która dochodziła z głośników. Oczy wszystkich tam zgormadzonych były teraz skupione, na dwóch blondynkach, gdzie jedna z nich uśmiechała się z satysfakcją, a druga, mimo iż wyglądała na nie wzruszoną, w jej oczach widać było strach.
- Wow, wow, spokojnie - powiedział w końcu Janek stając między nimi - Bez takich słów dobra? - spojrzał dość wrogim spojrzeniem na Luizę.
- Przestań bronić ćpunki i dealerki - prychnęła - Ty pewnie, też nie znasz o niej całej prawdy.
- Możesz przestać? - warknęła Lila, czując się bardzo nie zręcznie.
- Ale czemu?! - rozłożyła ręce na boki - Niech twoi wszyscy cudowni przyjaciele poznają prawdę, że nie jesteś taka święta na jaką się kreujesz!
- Kurwa przestań w tym momencie! - powiedziała, czując jednocześnie strach i złość.
Wiedziała do czego dąży Luiza, i co miała zamiar zrobić, dlatego nie chciała dopuścić, do tego, aby zrobiła to przy tak dużej ilości osób.
- Och nie chcesz, żeby dowiedzieli się, że byłaś jedną z lepszych młodych dealerek na Śródmieściu?! - parsknęła śmiechem - Taka mała, spokojna dziewczyna...
Nie było dane jej dokończyć, gdyż Lila momentalnie do niej podskoczyła i zasłoniła jej usta, sprawiając, że ta nie była w stanie już nic powiedzieć.
- Powiedziałam kurwa skończ - powiedziała głosem tak zimnym, że Baczyńska poczuła na swojej skórze dreszcze.
Chwilę później, Lila złapała ją za ramię i nie zwracając uwagi na wszystkich gapiów wokół nich, mocno pociągnęła ją w stronę wyjścia z klubu.
- Co to było?! - zapytała, kiedy razem z Baczyńską, znalazły się przed klubem.
- No co? - prychnęła - Niech poznają prawdę.
- Jeśli im powiesz, to ja powiem im o Damianie - powiedziała, czując, że nie wiele brakuje jej do rzucenia się na dziewczynę - A uwierz mi, że to bardziej w nich trafi niż moja przeszłość.
- A jesteś gotowa na to, aby poznali prawdę? - zdziwiła się - Naprawdę chcesz, aby Michał teraz zobaczył jaka jesteś naprawdę? Bo uwierz mi, że to nie pomoże mu w odzyskaniu pamięci.
- Jesteś pojebana - powiedziała.
Targało nią wiele emocji. Począwszy od złości, aż po bezsilność i kończąc na rozpaczy. Jednocześnie miała ochotę, roztrzaskać jej ten pusty łeb, i przez łzy pytać co ona jej takiego zrobiła, że teraz robi takie rzeczy.
- O nie moja droga, ja się tylko mszczę - odparła Baczyńska, przez co Lila obdarzyła ją zdzwionym spojrzeniem.
- Kurwa co ja ci takiego zrobiłam?! - wykrzyczała - Powiedz mi kurwa, bo nie przypominam sobie, żebym cokolwiek ci zrobiła!
- Zabierasz mi wszystko - podeszła do niej, na tyle blisko, że Lila czuła jej oddech na sobie - Najpierw zabrałaś znajomych, potem zabrałaś mi Damiana, a jeszcze potem szanse na twoje życie.
- Co? - wypaliła, naprawdę nie rozumiejąc o co jej chodzi.
- Kurwa, od samego początku jesteś problemem - prychnęła - Niby taka biedna i niewinna, a jak przychodzi co do czego to najlepiej na tym wychodzisz...Przez ciebie nie dostałam się do Batorego, przez ciebie potem miałam sprawę w sądzie, przez ciebie Damian się powiesił...To ty jesteś powodem tych wszystkich nieszczęść - szepnęła - Gdybyś nie zadawała się z Michałem, i się do niego nie przyczepiła, teraz cały czas byłby zdrowy, a ten wypadek nie miałby miejsca.
CZYTASZ
Dom na morzu|| Mata
FanfictionMorze ma kolor niebieski, a on od wielu lat w kolorze niebieskim widzi spokój, szczęście, miłość a przede wszystkim dom. Zasługą tego jest jego ukochana, która ma oczy błękitne jak Atlantyk. - Czemu tak na mnie patrzysz? - zaśmiała się cicho patrząc...