38

2.4K 130 67
                                    

- To skoro Lila już dla ciebie nie pracuje, i potrzebujesz nowej menadżerki, to co powiesz, abym to ja nią została? - zapytała Luiza z bardzo szerokim uśmiechem.

Baczyńska nie wiedziała o tym, że Michał pogodził się z Lilą oraz, że tamto zwolnienie jest już nie aktualne. Miało być to częścią ich planu. Jeszcze do końca nie wiedzieli jak on będzie wyglądał w całości, ale wiedzieli, że jeżeli chcą żeby wypalił muszą dać wierzyć Luizie, że Michał cały czas nie poznał całej prawdy.

- Masz w ogóle, jakiekolwiek doświadczenie? - zapytał Solar, który oczywiście został wtajemniczony w cały plan.

- A czy Lila miała, jak zaczynała? - wzruszyła ramionami.

- Kiedy Lila zaczynała Michał miał małe liczby i był prawie, że w ogóle nie rozpoznawalny, przez co mogliśmy pozwolić na pewne błędy i nie dociągnięcia - odparł Białas - Teraz, jednak Michał jest najbardziej rozpoznawalnym raperem w Polsce, więc nie możemy pozwolić na jakieś potknięcia, więc musimy mieć pewność, że zastępca Lili będzie równie dobry jak ona, i będzie umiał udźwignąć cały ten ciężar.

- Dam sobie radę - uśmiechnęła się niewinnie.

- A ty co uważasz Michał? - westchnął Karol, spoglądając na chłopaka.

Oczywiście, że był temu przeciwny, jednak wiedział, że jeżeli miał być wiarygodny musi się zgodzić na pomysł Luizy. Jedyne co pocieszało go w tej sytuacji to, to że Lila, tak i tak będzie się zajmować jego karierą, bez wiedzy Luizy i innych postronnych osób.

- Myślę, że to dobry pomysł - powiedział - Kto, jak kto ale to Luiza zna mnie najlepiej, i ona wie co dla mnie będzie najlepsze.

- Widzisz Mateusz - spojrzała z satysfakcją na Karasia - W takim razie, możemy podpisać kontrakt.

- Najpierw weźmiemy cię na okres próbny - powiedział Mateusz.

- Lila też na takim była - dopowiedział Karol, widząc, że blondynka już otwiera usta, aby coś powiedzieć.

- Więc na razie nie musimy nic podpisywać - uśmiechnął się dość kpiąco Karaś.

- I chcemy wiedzieć, jakbyś pokierowała karierą Michała - odparł Poziemski, wzdychając ciężko - Co jak co, ale ostatnio wizerunek Michała się dość znacząco pogorszył i musimy go jakoś ocieplić.

- Sara wspominała mi coś, o Fundacji420, że mieliście coś ogarniać, ale ostatecznie zrezygnowałeś, i wstrzymaliście jakiekolwiek działania - powiedziała dość dumnie - Moim zdaniem jest to bardzo dobry pomysł, i powinieneś do tego wrócić, co jak co ale dużo osób pali zioło, więc na pewno dużo osób to doceni.

- Czemu z tego zrezygnowałem? - zapytał zdziwiony - Przecież to zajebisty pomysł.

- Lila ci zabroniła - uśmiechnęła się dość sztucznie.

- Raczej powiedziała, żebyś z tym na razie poczekał - naprostował Karol, choć i tak nie była to cała prawda.

- Rozumiem - przytaknął Matczak - Ale podoba mi się - uśmiechnął się - Myślę, że...

Nagle w pomieszczeniu rozbrzmiał dźwięk dzwoniącego telefonu Michała. Chłopak czując wibracje w kieszeni, szybko wyjął urządzenie, i widząc na wyświetlaczu Lilka, uśmiechnął się pod nosem, po czym spojrzał na swoich rozmówców.

- Przepraszam, to pilne - powiedział i szybko wyszedł z pokoju.

Kiedy tylko zamknął za sobą drzwi, odebrał telefon przykładając go do ucha i uśmiechając się bardzo szeroko.

Dom na morzu|| MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz