100.

1K 60 7
                                    

Levi pov

''Naprawdę próbowałeś tego wszystkiego? Każdej dostawy?'' Zapytałem mojego chłopaka, sam zdziwiony swoja śmiałością.

''Tak.'' Zaśmiał się Eren '' Każdej jedynej.'' Dokończył szatyn.

Z skrzywionym wyrazem twarzy, ciężko westchnąłem.

''Levi.'' Powiedział poważnie zielonooki.

A niech to, nie chciałem znów powodować kłótni, ale nie potrafiłem powstrzymać swojej reakcji, dotyczącej tego gównianego tematu.

''To ty chciałeś wiedzieć jak kreci się ten interes i czy sam testuję tabletki. Zdradzam ci sekret, a ty znów się wkurzasz.''

Smutno spuściłem wzrok. ''Ereś...'' Zacząłem bardzo słodko, żeby się znów na mnie nie gniewał, a jego rysy twarzy faktycznie złagodniały. ''Przepraszam, po prostu... na samą myśl ile osób z tobą-''

Przerwał mi, kładąc swoje usta na moje. Z przyjemnością odwzajemniłem pocałunek.

Odsuwając się ode mnie spojrzał m i w oczy. ''Kochanie, czy już o tym nie rozmawialiśmy? Zanim mnie poznałeś, też żyłeś swoim życiem. Tej nocy, kiedy się poznaliśmy, widziałem cię tańczącego z tamtą dziewczyną. Całowaliście się, obściskując na parkiecie. Czy ja też wypominam ci twoją przeszłość?''

Pokręciłem przecząco głową.

''No widzisz.'' Uśmiechnął się szatyn. ''Po prostu zacznij mi ufać, proszę.''

''Eren~'' Jęknąłem ''Ufam ci, ale tym obcym ludziom tam na zewnątrz to już nie. Nie tylko już kobiety stanowią dla mnie konkurencję, ale i mężczyźni. Muszę stawić czoło całemu światu, by zatrzymać cię przy sobie.

Chłopak Uśmiechnął się lekko ''Sam nie wiem czy uważać to za słodkie, czy bardziej martwić się o twoją niepewność.''

Czuję jak zaczynają mnie piec policzki.

''Teraz kiedy się głębiej nad tym zastanowię, to nie konkuruję tylko z ludźmi, ale również z tą cholerną viagrą.'' Dąsam się ponownie.

''A to dlaczego?'' Jaeger pytając zmarszczył brwi.

''Cóż, a jeśli viagra może sprawić, że będziesz bardziej napalony, niż ja kiedykolwiek?''

''Słońce, mówisz poważnie? Naprawdę to cię martwi?'' odpowiada, posyłając mi figlarny uśmieszek.

Obrażony skrzyżowałem ręce na swojej nagiej klatce piersiowej, właśnie wychodziliśmy z łazienki, każdy z ręcznikiem na biodrach.

Eren, który opierał się o ścianę, gdy stałem przednim, przysunął mnie trochę bliżej siebie, ciągnąc za węzeł ręcznika w talii, następnie odgarnął kosmyki włosów z mojej mokrej twarzy.

''Kochanie, nie masz nawet pojęcia, jaki masz na mnie wpływ~'' Wyszeptał mi do ucha.

Automatycznie owinąłem ramiona wokół jego szyi, by dać mu buziaka. Kiedy po kilku sekundach, oderwał się ode mnie, spojrzał mi w oczy i dodał coś jeszcze.

''Masz na mnie bardzo szczególne działanie. Dla mnie jesteś moim osobistym efektem niebieskiej tabletki.''


Efekt Niebieskiej Tabletki wersja ERERIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz