37.

4.8K 284 96
                                    

Levi Pov



HotEren

Powinieneś się na to zgodzić

HotEren

No bo jakżeby inaczej

HotEren

Levi?

HotEren

Odpisz

HotEren

Wróć natychmiast!

HotEren

Levi!

HotEren

Nie zostawiaj mnie samego!

Ja

Uspokój cycki, już jestem

HotEren

Nareszcie!

Ja

A tak poza tym to wcale nie muszę ci odpisywać!

HotEren

Kochanie tak się zemną nie rozmawia...

Ja

Nie rozmawiamy, piszemy

HotEren

Jak śmiesz mnie poprawiać! :O

Ja

-.-

Ja

Ja stąd spadam i mam nadzieję, że cię już nigdy więcej w życiu nie zobaczę

HotEren

Levi zaczekaj chwilę no!

Ja

Co znowu?

HotEren

Jutro wieczorem o 19:00 ok?

Ja

Możesz przyjść, ale czy otworzę ci drzwi, dowiesz się dopiero na miejscu



Tch. Jakby mi się już paliło do tej randki. Nie otworze tych przeklętych wrót nawet, gdyby zaczął w nie kopać.

Zadowolony położyłem się w swoim wygodnym łóżeczku. Zasypiając, zostawiłem za sobą kolejny wyczerpując dzień.

_______________________________

Pomimo moich wątpliwości, następny ranek przebiegł bardzo spokojnie, tak samo jak popołudnie. Co zaskakujące, Eren nie odezwał się do mnie przez calusieńki dzień, ta cała zabawa okazała się być, tak jak podejrzewałem, jedną wielką bujdą.

Wieczór nadszedł w miarę szybciutko. Po tym jak zrobiłem sobie ciepłą herbatkę, zaszyłem się w swoim pokoiku z książką w rękach. Niema nic bardziej relaksującego jak herbatka owocowa i dobra lektura, no żyć i nie umierać.

Ale niestety wszystko potoczyło się inaczej, niż oczekiwałem, nawet nie zdążyłem usiąść na łóżku, kiedy drzwi mojego pokoju otwarły się z impetem na oścież, a do mojego maleńkiego azylu wmaszerował bardzo przystojny mężczyzna.

Spojrzałem na niego w szoku, nie potrafiąc oderwać wzroku od przybysza.

''Jaeger, co ty tutaj do cholery robisz?!''

''Przecież mówiłem że przyjadę po ciebie o 19''

''A tak w ogóle to kto cię tutaj wpuścił!''

''Levi, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że nie jesteś jedyną osobą która tutaj mieszka?''

Spojrzałem na szatyna z złością w oczach. ''Niech zgadnę, Jean.''

''Yep.''

''Jasne, powinienem się tego domyślić.''

To definitywnie, aż się prosi o rewanż, święcie obiecuję co najmniej jeden tydzień bez popołudniowej drzemki. Kategorycznie zajmę się tym, by w tej chałupie, zadomowił się hałas, uniemożliwiający jakikolwiek odpoczynek.

Efekt Niebieskiej Tabletki wersja ERERIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz