4.

8.8K 462 443
                                    

Levi Pov

Czuję się mentalnie maltretowany.

Pytacie dlaczego?

Nie sądzę by powinienem odczuwać 'swobodę', kiedy twój najlepszy przyjaciel i jego chłopak, w sąsiednim pokoju uprawiają sport łóżkowy i to nie najciszej.

''O Tak! Tak! Jean~ proszę głębiej! Szybciej! Mhm~''

Zatykanie uszu na nic się zdało. Armin po prostu zbyt głośnio przeżywał swoje orgazmy. Kiedy on krzyczał z rozkoszy, ja też chętnie bym sobie pokrzyczał, przez ból, moich biednych bębenków w uszach, którego mi zafundowali ci dwaj wariaci.

''O mój boże! Ja j-ja zaraz d-dojdę!'' Wyjęczał Arlert.

Przysięgam, że usłyszałem to słowo chyba już setny raz i przyrzekam jeżeli jeszcze raz-

''Ngh, d-dochodzę~''

''JA PIERDOLĘ! ARLERT! TO DOJDZIESZ W KOŃCU CZY NIE! BO MNIE WKURWIASZ TYMI WRZASKAMI!'' Wykrzyczałem, na cały regulator.

''Aaaaaaach~'' Wyjęczeli jednocześnie zakochani. 

Alleluja!

Nareszcie, teraz byłem wstanie skoncentrować się tylko na mojej konsoli i grach, a nie na zdziczałych odgłosach wygłodniałych zwierząt.

Niestety zbyt długo nie było mi dane cieszyć się błogim spokojem, kilka chwil później do mojego pokoju wszedł dosłownie wyruchany na amen Armin.

Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, od razu go zjechałem ''Nie mogłeś najpierw się umyć?''

Spanikowany chłopak szybko popatrzył na siebie ''C-co? D-dlaczego? Przecież Jean mnie dokładnie powycierał.'' Powiedział z oburzeniem Arlert, tak jakbym właśnie oskarżył go o morderstwo.

''Armin do cholery~'' Zaskomlałem bezsilnie. ''Widocznie twój kochaś nie finiszował tylko w twoim tyłku idioto. Masz resztki spermy w kąciku ust.'' Powiedziałem prawie płaczem. Dlaczego? Dlaczego zawsze ja?!

Kirstein, który stał za Arminem, popatrzył na swoją miłość. Kręcąc głową, pogłaskał go po włosach. Potem odwrócił się w moją stronę. ''Levi?''

''Hm?'' Wymruczałem ponuro.

''Ubieraj się, idziemy dzisiaj na miasto. Najwyższy czas, byś coś wyruchał, złotko...

...lub został wyruchany.''  

''Kirstein! Jak ja cię dorwę! Wy naprawdę jesteście siebie warci!'' Wysyczałem taksując złowrogim wzrokiem, dwójkę moich przyjaciół.

Efekt Niebieskiej Tabletki wersja ERERIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz