46.

5.7K 277 91
                                    

Levi Pov

Nie odpowiedziałem nic, nawet nie miałem na to szansy, ponieważ sekundę później poczułem pełne usta Jaegera na swoich.

Moim pierwszym impulsem było zawahanie się, ale potem puściłem wodze i oddałem się przesłodkiemu pocałunkowi.

''Mhm~'' Wymruczałem w usta szatyna, kiedy ten nadal, ocierał o siebie partie naszych dolnych regionów.

Po chwili automatycznie pogłębiliśmy pocałunek. Dobrowolnie pozwoliłem Erenowi odkrywać swoim językiem, wnętrze moich ust. Ciepły mięsień czekoladowowłosego doprowadzał mnie do szału. Z czasem nasze ruchy stały się coraz to bardziej wymagające.

Spontanicznie chciałem pozbyć się ucisku, budującego się w podbrzuszu, ale żeby od razu przespać się z Jaegerem? Przecież go nawet dobrze nie znałem.

Niestety z rozmachem zostałem wyrwany z moich przemyśleń, kiedy chłopak zaczął dobierać się do moich spodni, zwinnie odpinając guzik i zamek. Po tym jak pozbył się mojego dolnego odzienia, równo błyskawicznie uporał się z moją koszulką.

''Levi, tak bardzo cię pragnę~'' Wychrypiał swoim seksownym głosem, doprowadzając mnie na kolejny poziom podekscytowania.

Kiedy spojrzałem w oczy szatyna, zauważałem że i w jego szmaragdowych tęczówkach kryje się czyste pożądanie.

Jedna z dłoni Erena, znalazła się na mojej klatce piersiowej, wzdłuż której powoli zaczął przesuwać rękę w dół, dokładanie badając każdy skrawek skóry. Czułem jak pod opuszkami jego placów, tam gdzie mnie dotykał, przez moje ciało przechodziły spazmy ciepła. W końcu czekoladowłosy dotarł do brzegu moich bokserek, ale zamiast je zdjąć, prowokacyjnie i dotkliwie powoli, przejechał wewnętrzną powierzchnią dłoni, po mojej boleśnie pulsującej erekcji.

''Może to pytanie uznasz za trochę dziwne, zwłaszcza, że już prawie nagi leżysz pode mną, ale nadal... jesteś pewien, że chcesz to zrobić? Bo jeśli zedrę z ciebie ostatni kawałek materiału, blokujący mi dostęp do twojego przecudownego ciała, nie będzie już odwrotu Panie Ackerman.''

Zamknąłem oczy, wziąłem głęboki oddech, po czym ponownie podniosłem powieki. Bez zawahania, w ułamku sekundy, uniosłem swoje biodra, nachalnie dociskając je do przyrodzenia szatyna.

''Cholera, Eren tak! A teraz, w końcu mnie przepieprz!''



No to na dzisiaj koniec XD

.

.

.

.

.

.

Żartowałam ^^ :D


Efekt Niebieskiej Tabletki wersja ERERIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz