32.

5K 279 140
                                    

Levi Pov

Wydałem z siebie niezbyt męski krzyk, kiedy zauważyłem że obok mnie leży, nikt inny jak Eren fucking Jaeger. Jak to się stało! Dlaczego!

I najważniejsze w każdym bądź razie... CZEMU DO CHOLERY NIE ŚPIĘ W SWOIM ŁÓŻKU SAM!

Mój wrzask obudził Jaegera, który właśnie przecierał oczy grzbietem prawej dłoni. Chłopak na pewno również był nagi. Nie miał na sobie koszulki, a co kryło się dalej pod moją puchową kołderką, o tym nawet nie chciałem wiedzieć, ani widzieć.

''DLACZEGO NIE MASZ NIC NA SOBIE!?''

''Levi my-''

''Mówiłem ci że nie masz mnie dotykać!''

''Levi! Uspokój się!''

''Ty zboczona niewyżyta bestio! Ukradłeś mi mój pierwszy raz, a co najgorsze nawet nie potrafię sobie tego przypomnieć!''

W akcie paniki chwyciłem do rąk poduszkę, by przyłożyć mu nią prosto w jego krzywy wizaż, lub ewentualnie go poddusić, niestety w następnym momencie poczułem na swoim nadgarstku żelazny uścisk dłoni szatyna, który jednym zwinnym ruchem przygwoździł mnie do materaca, pochylając się nade mną. Wytrąciło mnie to z równowagi.

''Co się dzieje Levi? Gdzie teraz jest ta twoja niewyparzona mordka, co?''

Miał racje nie wydusiłem z siebie nic, widok jego wytrenowanego ciała, górującego nade mną, odebrał mi mowę. Fuck.

Nie chciałem myśleć o nim w ten sposób.

''Z-złaź ze mnie.'' Wydukałem cichutko przewracając głowę w bok by nie patrzeć mu w oczy, ale szatyn zamiast mnie zostawiać w spokoju, pochylił się w stronę mojego ucha.

''Ta noc z tobą podobała mi się taaaaaaak bardzo, ko-chanie~''

Poczułem jego ciepły oddech na twarzy, moje policzki się zaróżowiły, a serce przyśpieszyło rytm. Zaskoczony swoją reakcją, szerzej otworzyłem oczy i gwałtownie zepchnąłem chłopaka z siebie, szybko wstawiając z łóżka.

Niestety nie okazało się to być zbyt mądrym ruchem. Teraz zielonooki w całej okazałości mógł oglądać moją posturę. Odruchowo spojrzałem w dół, oddychając z ulgą, dopiero teraz zauważyłem iż na szczęście, nadal mam na sobie założone bokserki. 

''Wow, jakie to z twoje strony uprzejme, że po seksie założyłeś mi z powrotem bieliznę.''

Eren uśmiechną się szyderczo. Nadal leżąc w mojej pościeli, oparł głowę na swojej dłoni. ''Niema za co ziom.'' Powiedział dumnie.

''Wiesz co? Jesteś totalnym idiotą! Dobierałeś się do mnie kiedy byłem w stanie nietrzeźwym i do tego mnie seksualnie wykorzystałeś!'' Wykrzykując to zdanie mój głos pawie przerodził się w płacz.

Dlaczego zgodziłem się na ten cholerny alkohol? Dlaczego musiałem pić aż tyle?

Gdyby tylko nie te procenty, gdyby tylko Jean nie kazał mi przynieś tej wódki, nic by się nie wydarzyło...

TO WSZYSTKO WINA KIRSTEINA! 

Efekt Niebieskiej Tabletki wersja ERERIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz