8.

8.5K 389 289
                                    

Levi Pov

''Aaaaach~ o mój boże~!'' Jęknąłem niekontrolowanie z rozpierającej mnie rozkoszy. Kiedy zorientowałem się co zrobiłem, natychmiast zakryłem dłonią usta, próbując uniknąć podejrzliwego wzroku szatyna, który właśnie niezbyt dyskretnie wlepiał we mnie gały.

Nie, nie, nie! Dlaczego erotycznie zaskomlałem na jego widok?!

Przygryzając dolną wargę, starłem się nie wydobyć ponownie z siebie żadnego dźwięku, niestety nie wyszło. Moje gardło znów opuściły, dzikie odgłosy.

''Czemu do cholery tak piszczysz?!'' Zapytał, czekoladowłosy, podnosząc brwi.

''J-ja mhm~ WCALE NIE PISZCZĘ!''

Dokładnie wiedziałem co sobie ten facet teraz pomyślał, według niego na pewno byłem jakimś psychopatą, którego trzeba jak najszybciej owinąć w kaftan i wywieź do psychiatryka. Ale było mi to wszystko jedno, ponieważ przede mną rozwinął się jeszcze większy problem, w postaci mojego budującego się orgazmu. ''A ty! Dlaczego w ogóle jesteś półnagi!'' Naskoczyłem na nieznajomego kolesia.

Szatyn wyraźnie poirytowany przewrócił oczami. ''Ponieważ chwilę temu jakiś palant, wpadając na mnie wylał należące do mnie piwo, co zaowocowało dupną plamą na mojej koszuli. Powiedz, czy zawsze jesteś taką wredną suką? I dlaczego cały czas tak panicznie zakrywasz kurtką tego twojego... prawdopodobnie mini penisa.'' Prychnął chłopak, bezczelnie się uśmiechając.

''JA CI DAM MINI PENISA!'' Wyprostowałem się dumnie, wypinając klatkę piersiową do przodu, co jednak nie było zbyt dobrym pomysłem, ponieważ moja bomberka przesunęła się w bok, ukazując kawałek napiętego krocza. 

Błyskawicznie, cztery ściany łazienki, wypełnił głośny śmiech chłopaka. ''O ja pierdolę, kto cię tak urządził?!''

''Morda w kubeł!'' Wysyczałem kierując się w stronę jednej z kabin. Zaciskając usta w cienką linię, zmusiłem siebie do tego, by chwilowo zachować ciszę i spokój. Co okazało się niezwykle trudnym zadaniem, ponieważ chuj w spodniach ugniatał mnie niemiłosiernie.

Kiedy w końcu usłyszałem jak drzwi toalety się otwierają i ponownie zamykają, odetchnąłem z ogromną ulgą. Nareszcie ten typek opuścił to małe pomieszczenie, zostawiając mnie samego.

Ekspresowo otworzyłem guzik i zamek u spodni, uwalniając moje przyrodzenie. Nie marnując ani sekundy, przyłożyłem dłoń do mojej długości, zaczynając ją powoli pompować.

''Ngh~ Fuck~!''

Efekt Niebieskiej Tabletki wersja ERERIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz