35

368 29 6
                                    

Przez ostatnie dni między mną Igorem nie było dobrze. Prawie nie rozmawialiśmy, a jeśli już to tylko o jednym i zazwyczaj kończyło się to kłótniami.

Nadal dostawałam pogróżki, które zaczynały brzmieć co raz gorzej. Dzisiejsze hasło dnia brzmiało "Albo zostawisz Bugajczyka, albo możesz nie wychodzić dzisiaj z pracy". Słodko prawda?

Wpatrywałam się w wiadomość przez dobre 3 minuty. W końcu westchnęłam, zamknęłam Instagrama i weszłam na messager'a.

Do Igi<33: Zostanę dłużej w pracy

Od Igi<33: Bo?

Do Igi<33: Bo mam jeszcze dużo rzeczy do zrobienia

Od Igi<33: Ta, zamieszkaj tam najlepiej

Do Igi<33: Wiesz co, chętnie

Prychnęłam, odkładając telefon na biurko. Byłam w biurze sama co w sumie nie było dziwne o godzinie 20 w sobotę.

Nie wiem nawet kiedy do pomieszczenia wpadła Oliwia.

- Dziewczyno, są twoje urodziny a ty w pracy jeszcze siedzisz?

- Mi też miło Cię widzieć - odpowiedziałam - Dzień jak każdy inny - wzruszyłam ramionami - Naprawdę mam dużo pracy.

- Magda, bądźmy ze sobą szczere, nie masz już tutaj nic do roboty. Powinnaś być w domu już z dobre 3 godziny temu.

- Dobra, wygrałaś. Masz rację. Po prostu nie mam nawet ochoty wracać do mieszkania - wzięłam do rąk jakieś dokumenty.

- Oddawaj to - dziewczyna wzięła je ode mnie - ubieraj się i wychodzimy.

W końcu uległam. Ubierałam się jak najdłużej mogłam, przedłużając czas. Widziałam że blondynka była wyraźnie poirytowana. Wyszłyśmy, a ja starałam się po sobie nie dać poznać, że boje się się stawiać każdego kolejnego kroku.

Dotarłyśmy do bloku, weszłyśmy na klatkę schodową i pokierowałyśmy się w górę. Weszłyśmy do mieszkania, w którym było strasznie ciemno. Jedyne o czym marzyłam to położenie się do łóżka.

Światła się zapaliły, a ja zobaczyłam przed sobą chyba wszystkie osoby, które znałam.

- Wszystkiego najlepszego! - krzyknęły jednocześnie.

Był Adi, Karolina, Borygo, zetHa i masa innych osób, jednak nigdzie nie widziałam Igora.

- O Boże - zaczęłam się śmiać, udając, że jestem przeszczęśliwa tą niespodzianką.

Szczerze byłam załamana. Ostatnie czego chciałam to imprezy.

Kiedy większość osób złożyła mi życzenia, każdy zajął się sobą.

- Kto z was za tym stoi? - podeszłam do Oliwi i Adriana.

- Ja z Karoliną. Adi i Igor byli sceptycznie nastawieni do tego. Mam nadzieję, że się podoba.

- Z Karoliną? - zdziwiłam się - Tak, jest super, dziękuję - uśmiechnęłam się - Ale mogłaś chociaż dać jakiś znak to bym się jakkolwiek ogarnęła.

Cała Ty ~ Igor &quot;ReTo&quot; Bugajczyk *ZAKOŃCZONA 1/2*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz