- Kurwo, oddaj - zaczęłam dzień od szarpania się z Igorem o kołdrę, którą zagarnął całą dla siebie.
- Nigdy - mruknął, pewnie nawet nie wiedząc, że to zrobił.
- W takim razie wstajemy - wstałam z łóżka i odsunęłam roletę - O Pan Mireczek już na nogach pod alkoholowym.
- Co ty robisz, kobieto - jęknął, nakrywając się jeszcze bardziej niż wcześniej.
- Wstawaj mężczyzno - poklepałam go po plecach i poszłam do łazienki.
Kiedy usiadłam na toalecie drzwi się otworzyły, a do łazienki wszedł Igor, podchodząc do umywalki.
- Igi, ja sikam.
- Okej i co w związku z tym? - zrobił zdziwioną minę - Potrzymać Cię za rączkę?
- A proszę bardzo - wyciągnęłam do niego dłoń, śmiejąc się.
- Ogólnie tak myślałem, że chce mieć szczurki.
- Co chcesz mieć? Chyba w nosie - prychnęłam
- Kurwa, szczurki.
- Pojebało cię, nie będziemy mieć szczurów w domu.
Umyłam ręce i wyszłam z pomieszczenia, a zaraz za mną Igor. Jak taki mały piesek przy nodze.
- No ale Madzia, wiesz jakie one są super?
- Wątpię - skrzywiłam się.
- Nie bądź taka. Zobaczysz, że będziemy je mieć.
- Nie wymyślaj, proszę Cię - dotarliśmy do kuchni - A jeśli zobaczę je mieszkaniu to przysięgam, że oddam je w jakieś dobre ręce - uśmiechnęłam się do niego i cmoknęłam w usta.
- A to że moje nie będą dobre?
- Ty się sobą czasami nie umiesz zająć, a co dopiero zwierzątkami.
- Zobaczymy. Jakieś plany na dziś? - usiadł przy stole, zawijając bletke.
- Idę zabrać ostatnie rzeczy z Big Stara i potem od razu do Boryga umowę podpisać.
- Tylko nie znoś mi już ciuchów z NBL bo już się w szafie nie mieszczą.
- Może gdybyś miał tam jakikolwiek porządek byłoby miejsce.
Zrobiłam sobie kawę i usiadłam naprzeciwko Igiego, odpalając nagranie z OpenFM.
- Nie mogę z tego - zaczęłam się śmiać, słuchając poraz setny jak wielki Igor ReTo Bugajczyk nawija entliczek pentliczek.
- Hit totalny kurwa - zaśmiał się - Mam bardzo dobrą nowinę. Są ustalone terminy koncertów. Zaczynamy w Łodzi 1 grudnia.
- Co ty gadasz, serio. Boże jak zajebiście.
- Oczywiście pojedziesz ze mną prawda? - uniósł jedną brew w górę.
- Weź, bo śmiesznie tak wyglądasz. Pojadę.
- A będziemy mieć szczury? - spytał ponownie, pełny nadziei.
- Nie - odparłam krótko.
Wiedziałam, że nie odpuści sobie tych szczurków.
- A jak już to chociaż zrób im zajebiste warunki - uśmiechnęłam się, widząc iskierkę w jego oku.
Długo w mieszkaniu nie pobyłam, bo ogarnęłam się szybko i leciałam do NBL. Dzień w pracy jak dzień w pracy. Nie różnił się dużo od innych. Usiadłam przy biurku, patrząc na dokumenty, które dała mi Kasia do przejrzenia, ponieważ musiała wyjść wcześniej.
CZYTASZ
Cała Ty ~ Igor "ReTo" Bugajczyk *ZAKOŃCZONA 1/2*
FanficPapierosy Narkotyki Sex Alkohol Rzeczy "zakazane", a jednak tak bardzo ludzkie Zawiera sceny 18+, przekleństwa, alkohol, narkotyki