NIESPRAWDZONYKoncert zbliżał się coraz większymi krokami, więc często musiałem widzieć się z Madzią. Było to jednocześnie błogosławieństwo i największa męczarnia.
- Jesteś okropny Igor - usłyszałem w słuchawce telefonu.
- Coś jeszcze? Bo nie wiem czy wiesz ale pracuje w tym momencie.
- Z nią?
- Żebyś wiedziała.
- Yhm, miłej zabawy, obyś nigdy nie wyszedł z tego studia. Jebany Bugajczyk - rozłączyła się.
- A spierdalaj - rzuciłem telefon na fotel obok.
Chwyciłem kierownicę, opierając o nią głowę. Kolejny chujowy dzień się zapowiada.
MAGDA
Słuchałam dokładnie całą rozmowę dziewczyny, siedząc obok niej.
- Jebany Bugajczyk - rozłączyła się, odkładając telefon na stolik - Dobrze było?
- Wręcz zajebiście - uśmiechnęłam się.
- Kiedy dostanę swoje pieniądze?
- Spokojnie, na to jest jeszcze czas. Jeszcze nie jest po wszystkim.
- Jak długo jeszcze to ma trwać? Mam już dość.
- Tak długo jak będzie trzeba, do koncertu jeszcze dasz radę.
Czułam się źle robiąc to wszystko, ale jeszcze gorzej czułam się bez niego. Nie mogłam znieść tej pustki i samotności mimo, że powinnam już do niej przywyknąć.
- Pójdę już - stwierdziła dziewczyna wstając z kanapy, a ja usłyszałam dźwięk mojego telefonu.
Od Adi: Zostane dzisiaj dłużej w pracy, nie czekaj na mnie :*
Od Igi<33: Przyjedziesz w końcu do tego studia kurwa czy masz zamiar na dupie siedzieć cały dzień?
Do Igi<33: Ale ty miły dzisiaj jesteś.
Od Igi<33: Nie wkurwiaj mnie nawet tylko przyjeżdżaj.
Westchnęłam głęboko i jak najszybciej mogłam zjawiłam się w studio.
IGOR
Kiedy dojechałem na miejsce dziewczyna była już w środku.
- Wiesz co na mnie się drzesz, a Ciebie nawet tutaj nie było. Zły dzień? - uśmiechnęłam się patrząc na niego.
- Powiesz mi co to ma być? - pokazałem jej zdjęcie jakiegoś maila - Ciężko było mi powiedzieć?
- Nie chciałam żebyś się denerwował i wkurwiał niepotrzebnie. Wiem przecież co było z tobą kiedyś, gdy potrafiłeś przeczytać taką wiadomość.
- Raczej chciałbym wiedzieć o tym że odwołali mi koncert dla jakiegoś ciecia.
- Udałoby mi się jakoś przegadać tego ogrnizatora, a jeśli nie dopiero wtedy bym Ci powiedziała.
- Proszę Cię, nie mam zamiaru się prosić żebym mógł zagrać w klubie jakiegoś śmiecia.
- Skąd ty to w ogóle masz?
- Zostawiłaś raz włączony lapopt z pocztą. Idziemy się najebać?
- Znowu? Igi co się dzieje?
- Nic się nie dzieje, tak po prostu - usiadłem na kanapie, przecierając twarz dłońmi. Madzia usiadła obok mnie.
CZYTASZ
Cała Ty ~ Igor "ReTo" Bugajczyk *ZAKOŃCZONA 1/2*
FanficPapierosy Narkotyki Sex Alkohol Rzeczy "zakazane", a jednak tak bardzo ludzkie Zawiera sceny 18+, przekleństwa, alkohol, narkotyki