2. PROLOG

256 18 0
                                    

Wszedłem do jednego z barów. Znajdował się on niedaleko od miejsca w którym zaraz miałem grać. To był trudny dzień i musiałem koniecznie odreagować. Znów uciekałem w alkohol, za co nienawidziłem siebie z dnia na dzień coraz bardziej.

Od razu zamówiłem kilka szotów czystej wódki, które wypiłem prawie, że duszkiem. Miałem ochotę wymazać swoją postać z mojego życia. Nie mam pojęcia ile przesiedziałem przy blacie. W końcu postanowiłem, że pora wracać. Nie mogłem przecież zalać się w trupa i nie zagrać koncertu. Fani to jedyne na czym mi zależało i nie mogłem odjebać takiej maniany.

Moim hypemanem był jakiś randomowy gość od Boryga. Wróciłem za scenę, gdzie organizator, już mnie poganiał. Byk to jakiś otwarty festiwal. Dni miasta czy coś takiego. Popatrzyłem w bok, gdy zobaczyłem brunetkę w czarnej sukience. Madzie.

Moją kurwa Madzie.

Stałem jak wryty, patrząc na dziewczynę w towarzystwie koleżanek. Czułem jak rozrywa mi się serce, które i tak już wcześniej takie było.

- Skarbie, tyle Cię szukałam - z transu wyrwała mnie rudowłosa - Coś się stało?

- Nie, zapatrzyłem się tylko - uśmiechnąłem się słabo, patrząc na nią.

- Bugajczyk wchodzisz.

- Powodzenia - dziewczyna pocałowała mnie - Kocham Cię.

- Dzięki - powiedziałem jedynie, chwytając za mikrofon i wszedłem na scenę, starając się nie zemdleć.

Cała Ty ~ Igor "ReTo" Bugajczyk *ZAKOŃCZONA 1/2*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz