- Tak naprawdę to jest jego córka, jednak on o tym nie wie i zakochuje się w niej. Jej matka była kiedyś sprzątaczką w ich domu i miała z nim romans. Umarła przy porodzie tej córki, a on nie wiedział, że była w ciąży - Angela tłumaczyła mi fabułę swojej ulubionej brazylijskiej telenoweli.
Nie słuchałam zbytnio tego, co mówiła staruszka. Jednym uchem wpuszczałam informację, a drugim wypuszczałam. W mojej głowie krążyły myśli na temat Pabla. Zastanawiałam się dlaczego chłopak pocałował wczoraj moją ranę. Wszystkie jego ostatnie zachowania względem mnie były po prostu dziwne. Przecież nie lubiliśmy się. On był dla mnie aroganckim idiotą, a ja wkurzającą przyjaciółką jego kuzynki. Czy nie na tym opierała się nasza relacja?
Jestem pewna, że gdyby Angela wiedziała, jak wygląda teraz moje życie, odstawiłaby swoją ukochaną telenowelę i z popcornem w rękach przyglądałaby się mojej historii.
- Ty stary dziadu jesteś jej ojcem! - wzdrygnęłam się na krzyk babci. Zaniepokojona mama wparowała do pokoju, a gdy jej wzrok ujrzał telewizor z dezaprobatą spojrzała na staruszkę.
- Widzę, że mamie się polepszyło - Maria usiadła przy babci i dłonią dotknęła jej czoła, by sprawdzić czy gorączka, która pojawiła się w nocy, nadal się utrzymuje. Angela teatralnie chwyciła się dłonią za serce.
- W tym serialu jest tyle emocji, że moje ciśnienie chyba przekroczyło pięćset - dźwięk przychodzącej wiadomości przeszkodził babci i mamie w rozmowie. Chwyciłam swój telefon i odczytałam wiadomość od Pilar.
Pilar:
Hej, jak się czuje babcia? Będziesz dziś?
- Czy to mój ukochany Pablo? - spojrzałam złowrogo na staruszkę, która dwuznacznie poruszała swoimi brwiami. - Och, tylko nie bądź zazdrosna..
- Babciu! - mój wzrok przeniósł się na moją mamę, która zagryzła swoje pełne wargi, by nie wybuchnąć śmiechem. Spojrzała na mnie swoimi brązowymi oczami, a swoje długie, czarne włosy poprawiła zgrabną dłonią. Urodę odziedziczyła po moim dziadku. Ja i Simon byliśmy łudząco podobni do naszego taty, czego nie raz żałowałam, ponieważ moja mama była piękną kobietą. Wielu jej znajomych mówiło, że przypomina aktorkę Monicę Bellucci, jednak ja uważałam, że była jeszcze piękniejsza.
- To Pilar, pyta mnie czy będę dzisiaj na imprezie - Angela klasnęła w swoje dłonie.
- Impreza?! - babcia spojrzała na Marię. - Wpadamy tam?
- Chyba ci się jednak nie polepszyło - docięłam staruszce i wstałam na równe nogi. Miałam zamiar opuścić pokój babci, jednak głos Angeli znów mnie zatrzymał.
- Gdy się już wyszykujesz, przyjdź mi się pokazać.
- Nie idę tam!
- Ale..
- Powiedziałam nie - stanowczo spojrzałam w oczy Angeli. Kobieta machnęła lekceważąco ręką i wróciła do oglądania serialu.
- Uparta, jak matka.. - zamknęłam za sobą drzwi, słysząc tylko śmiech Marii na słowa babci.
***
Mijała trzecia godzina odkąd oglądałam swój ukochany serial i kończyłam pić drugą lampkę wina. Brakowało mi tego. Po prostu leżeć, niczym się nie przejmować i pić swój ulubiony alkohol. Spojrzałam na okno za którym zbytnio nic nie było widać, z powodu ciemności jaka nastała przez wieczór. Ludzie od godziny bawili się na imprezie Pilar. Czy było mi źle z tym faktem, że mnie tam nie ma? Absolutnie nie! Przynajmniej miałam pewność, że na swojej drodze nie spotkam tej tlenionej małpy i Pabla. Mój spokój nie trwał długo, ponieważ Angela weszła do mojego pokoju, oczywiście wcześniej nawet nie pukając, bo niby po co?

CZYTASZ
Broken| Pablo Gavi
Romance„ - Dlaczego nic nie mówiłaś? - Nie chciałam pozbawiać jej szczęścia. - A co z twoim szczęściem? Czy ono już się kompletnie nie liczy?" Valeria Ruiz, przylatuje na swoje upragnione wakacje w Barcelonie. Tylko ona, Babcia Angela u której będzie mies...