DZIENNIK

2.4K 94 6
                                    

Pov Mia

Wróciłam do domu bez chłopców powiedzieli, że muszą coś załatwić i powinni wrócić do kolacji. W kuchni spotkałam Panią Agnes. Ucieszył mnie jej widok ponieważ miałam do niej kilka pytań.

- Dzień dobry skarbie- przywitała się serdecznie.

- Dzień dobry. Czy Jest ktoś w domu poza Panią? - Zapytałam ostrożnie. Nie chciałam by ktoś z wyjątkiem nas słyszał ta rozmowę.

- Nie kochanie, a czegoś Ci potrzeba? - Zapytała kobieta dalej serdecznie się uśmiechając jednak w jej głosie flo się wyczuć nutkę ciekawości i niepewności.

- Chciałam z Panią porozmawiać na temat córki Pana Jamesa. - Odpowiedziałam lekko zniżając głos. Głupio mi trochę było poruszać tak delikatne kwestie.

- Cóż uważam, że nie jestem odpowiednią osobą do opowiadania o niej- powiedziała widocznie zmieszana i nie zbyt zadowolona z mojego pytania.

- Bardzo Panią proszę nie chce o tym rozmawiać z chłopcami ani ich ojcem. Boje się, że ich tym zranię. - Kobieta odrazy zrozumiała, że na niej nie przestanę z moimi pytaniami.

- W porządku. To co chcesz wiedzieć? - Zapytała siadając na jednym z krzeseł, a ja zajęłam miejsce naprzeciwko niej.

- Najlepiej wszystko. - Odpowiedziałam zafascynowana cała ta historią. Co było dość dziwne.

- W takim razie opowiem Ci wszystko co wiem. Pan James razem z Panią Clarissą bardzo starali się o córeczkę. W końcu przyszła na świat mała Lily Blite. To było najsłodsze dziecko jakie widziałam a chłopcy byli tacy opiekuńczy wobec niej. Jednak nie stety po paru latach wyjechali na nie szczęśliwe wakacje. Ojciec razem z synami gdzieś musieli wyjść. Jego żona z córką zostały w hotelu. Nie długo po ich wyjściu w pokoju w, którym się zakwaterowli był napad. Z tego co wiem to Pani Blite zadzwoniła w ostatnim momencie po męża jednak jeden z tych włamywaczy porwał małą Lily i do tej pory jej nie odnaleziono. -Zakończyła swoją opowieść Pani Agnes, a ja poczułam się jakbym czytała jakąś książkę.

- Myśli Pani, że ona nie żyje? -zapytałam nie zważając na to, że moje pytanie było nieco nie na miejscu.

- Trudno przyjąć do wiadomości
najgorszy scenariusz ale tak myślę.- odparła że smutkiem, widać Lily nie była tak ważna tylko dla przedstawicieli tej rodziny. Chociaż czy Pani Agnes nie zalicza do tej rodziny? Jest tu traktowana jak jej członek więc można przyjąć, że jest jak rodzina. Sama zresztą mówiła, że chłopcy są dla niej jak wnuki.

Kiedy poznałam przeszłości rodziny Blite zaczęłam rozumieć nadopiekuńczość i niepokój chłopców oraz Pana Jamesa wobec mnie. Chciałam jeszcze wypytać gosposię o więcej szczegółów. Jednak się powstrzymałam widząc jej reakcję.

- Przepraszam skarbie, ale mam jeszcze sporo pracy- powiedziała po czym wstala i wyszła. Byłam ciekawa ile było w tym prawdy. Nie uważałam, że Pani Agnes ma mało pracy ale myślę, że bardziej chciała uciec przed moimi pytaniami niż rzeczywiście iść pracować.

Ja zaparzyłam sobie herbatę i poszłam do biblioteki. Kochałam czytać więc takie miejsce w domu to dla mnie raj na ziemi. Rozglądałam się po ciemno-drewnianych pułkach sięgających do sufitu. Moją uwagę przekuła książka w twardej granatowej okładce. Nie pasowała do reszty lektur, które się tu znajdowały. Zdjęłam ją ostrożnie z półki. Na okładce widniał wypisany złotymi literami tytuł "Dziennik Clarisy„ Przypomniało mi się, że tak na imię miała żona Pana Jamesa i mama chłopców.
Delikatnie otworzyłam książkę. Ona pochłaniała mnie z każdym kolejnym zdaniem, czułam dreszczyk emocji co było dość dziwne bo nie było to najwybitniejsze arcydzieło. Zbiór historii z życia Pani Blite. A jednak gdy wczytałam się w jej treść czułam się podobnie jak w tedy gdy czytam punkt kulminacyjny jakiejś książki. Nie potrafię opisać uczuć, które mi wtedy towarzyszyły. Dopiero gdy usłyszałam głos Pana Jamesa wchodzącego do rezydencji razem z synami przerwałam czytanie. I poszłam do kuchni. Kiedy spojrzałam na zegarek dotarło do mnie, że dochodzi siódma. Chłopcy mieli rację żeczywiscie dotarli do domu na kolację. Nie zdawałam sobie sprawy, że ten cały dziennik czytałam przez 4 godziny.

Zaginiony skarb (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz