JESTEŚ CELEM

2.1K 101 19
                                    

Pov Mia

Wróciłam właśnie do domu z Apollo. Zauważyłam, że ktoś napisał do mojego towarzysza. Naturalnie to zignorowałam i gdy w spokoju zaczęłam ściągać buty on chwycił mnie za nadgarstek i zaczął biec tak szybko jak nigdy do tej pory, na górę. Ja próbowałam się wyswobodzić z jego uścisku jednak nie miałam dość siły. Więc tylko biegłam za nim przy okazji obijając się parę razy o ścianę. Gdy dotarliśmy na górę on wepchnął mnie do mojego pokoju i przekręcił za sobą zamek. Nie miałam pojęcia o co chodzi. Co się właściwie wydarzyło. On dosłownie zamkną mnie w mojej sypialni! Zaczęłam walić w drzwi jednak nic to nie dało. Byłam w jednym bucie i kurtce. Postanowiłam więc skorzystać z faktu, że już tu jestem rozebrać się i przebrać w jakiś miękki dres. Gdy już to zrobiłam usłyszałam jakieś odgłosy za oknem podeszłam bliżej by wyjść na balkon i zobaczyć co się dzieje. Zobaczyłam tam piątkę męższczyzn ubranych w smokingi z okularami przeciwsłonecznymi oraz trzech ubranych skórzane kurtki. W tej piątce rozpoznałam ochroniarzy rezydencji zato tamtej trójki nie znałam.
Ochroniarze gdy tylko wyszłam na balkon gdzieś zadzwonili i po chwili w moim pokoju pojawił się kolejny mężczyzna.

- Pod żadnym pozorem porszę nie otwierać drzwi balkonowych. Niech siedzi Panienka w pokoju dopóki nie przyjdzie Pan Blite. -Powiedział po czym zamkną balkon, przekręcił w nim kluczyk i zabrał go ze sobą znowu zamykając mnie w pokoju.

O co kurwa chodzi?! Co tu się wogule dzieje?! Z kim ja zamieszkałam?! W głowie miałam jeszcze wiele tego typu pytań jednak skupiłam się na innej myśli.
Przypomniało mi się o czym rozmawiałyśmy z dziewczynami w szkole. Skoro i tak tu siedzę pod kluczem to może posunę się do przodu z naszym śledztwem. Znalezienie naszyjnika nie było trudne. Zawsze miałam go w głębi garderoby. Nie otwierałam go i nie nosiłam. Zbyt wiele dla mnie znaczył do tego musiałam go ukrywać przed rodzicami zastępczymi. Nie chcieli bym miała jakąkolwiek pamiątkę po przeszłości. Jednak gdy miałam osiem lat i grzebałam u taty w biurku znalazłam go w złotym pudełku z napisem „ostatnia pamiątka" odrazu je chwyciłam i zobaczyłam ten wisiorek. Pod spodem była mała karteczka z informacją.

Wisiorek Mii za czasów gdy miała biologicznych rodziców

Gdy tylko to przeczytałam zabrałam stamtąd wisiorek. Odrazu go ukryłam i nigdy nie przyznałam się do tego, że go posiadam.
Wyciągnęłam małe białe pudełeczko bo teraz właśnie tam się znajdował. Gdy go zobaczyłam zabrakło mi powietrza. Myślałam, że padnę tam na zawał. Na wisiorku była zawieszka, która przypominała kwiat lilli

Pov Apollo

Gdy dotarliśmy do domu myślałem, że już po wszystkim. Nagle dostałem esemesa od taty.

Tata: zabierz Miję w bezpieczne miejsce i przyjdź z bronią do mojego gabinetu.
Jest ich więcej.

Nie trzeba mi było tego dwa razy powtarzać. Odrazu chwyciłem jej drobny nadgarstek i pobiegłem ciągnąc ją za sobą na górę. Próbowała się wyrywać jednak nie mogłem pozwolić sobie na puszczenie jej ręki. Bolało mnie gdy widziałem jak bardzo boli ją mój uścisk, jak się obija o ściany. Jednak nie miałem wyboru musiała być bezpieczna. Gdy dotarliśmy na górę odrazu wepchnąłem ją do pokoju i przekręciłem kluczyk w drzwiach. Zwołałem pod jej drzwi trzech ochroniarzy a sam poszedłem po broń.
Szedłem powoli przez korytarz. Cały czas miałem odbezpieczony pistolet i trzymałem go przed sobą. Gdy znalazłem się w gabinecie ojca zamurowało mnie był tam ten skurwiel, moi bracia i tata.

- O no proszę jeszcze jeden do kolekcji. Co ukryłeś już wasz nowy skarb. -zaśmiał się. -Ludzie Michaela są wszędzie dosłownie wszędzie. Możecie być pewni, że ta wasza suka i tak prędzej czy później będzie jego tak jak wasza Lily. A propos mam tu wiadomości od szefuńcia na temat..

Zaginiony skarb (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz