Tony Stark pracował w laboratorium. Kiedy Młoda się rozłączyła, z powodu szkoły, dał się ponownie porwać w wir samotnej roboty. Dopełniał właśnie formalności, które wiązały się z wypuszczeniem nowego projektu.
- Szefie, kolejna akcja Shadow jest puszczana w telewizji - odezwała się sztuczna inteligencja.
Po przejrzeniu akt bohaterki, nakazał FRIDAY monitorowanie sieci i informowanie go o każdej nowej wiadomości o niej w internecie. Był bardzo ciekawy w co dziewczyna wpakowała się tym razem. Jednak jednym z powodów, dla którego ją o to poprosił był po prostu niepokój o młodą bohaterkę. Skoro nawet sam Nick Fury się o nią martwił, oznaczało to że Shadow była kimś naprawdę ważnym i jej śmierć byłaby ogromną stratą.
- W jednym z Brooklyńskim bloków około 14 wybuchł, najprawdopodobniej spowodowany awarią instalacji elektrycznej. Straż pożarna ewakuowała wszystkich mieszkających tam ludzi, poza matką z dwojgiem dzieci, którzy utknęli na ostatnim piętrze budynku. Droga wejścia została odcięta i nikt nie mógł dostać się do środka. Wydawało się, że dla trójki uwięzionych ludzi nie ma już żadnego ratunku. Jednak w tym momencie do akcji dołączyła również miejscowa bohaterka, Shadow. Pomimo usilnych próśb, o pozostanie na zewnątrz wbiegła ona do środka, chcąc ratować innych. Wyniosła z płonącego budynku obie, przestraszone dziewczynki, a później wróciła po ich matkę. Niestety droga wyjścia przez okno została odcięta i obie kobiety zostały uwięzione w budynku. Na szczęście Shadow nie straciła zimnej krwi i uciekły one razem przez dach. Kiedy nasze kamery je uchwyciły okazało się, że bohaterka nie ma na sobie maski. Jednak jej twarz pozostała ukryta przez kaptur i sadzę, więc nikt z nich nas nie dał rady jej zobaczyć. Najpewniej pani Jessica M. wie kim tak naprawdę jest bohaterka, ale odmówiła komentarza tej teorii. Nim ktoś z naszych reporterów mógł porozmawiać z Shadow, ona zniknęła gdzieś pomiędzy budynkami...
Stark naprawdę nie wiedział co za idioci pracują w tej telewizji. Przecież każdy wróg Shadow będzie teraz wiedział, że ktoś poznał jej prawdziwą tożsamość i będzie szukało tej kobiety do upadłego. Najpewniej nie wahając się użyć nielegalnych środków i tortur, by wydusić z niej potrzebne informacje. Stwierdził, że będzie musiał porozmawiać o tym później z Fury'm. Trzeba załatwić kobiecie i jej rodzinie azyl oraz pousuwać wszystkie wiadomości na jej temat.
Pokręcił ze zrezygnowaniem głową i wrócił do swojej roboty. Postanowił się tym teraz nie przejmować, bo w końcu nie mógł zrobić nic bez wiedzy o aktualnym miejscu przebywania bohaterki, a ta była naprawdę dobra w ukrywaniu się. Nagle światła w laboratorium zamigotały.
- FRIDAY, co się dzieje? - zapytał zaniepokojony, podnosząc się z miejsca.
- Panie Stark, z tej strony mówi JANAI, sztuczna inteligencja Lyry.
- Nai, co ty wyprawiasz? Dlaczego weszłaś do mojego systemu?
- Lyra ma naprawdę poważny atak paniki, a oprócz tego jest jeszcze ranna. Nie potrafię sama jej pomóc, a pozostali jej przyjaciele nie odbierają telefonu.
- Gdzie ona jest? - od razu wstał i pobiegł do windy.
- Zaraz prześlę panu współrzędne.
Tony wbiegł na dach i od razu nacisnął dwa razy na swój reaktor łukowy. Kiedy tylko pojawiła się jego zbroja, zeskoczył w dół w stronę ziemi. Poleciał tak szybko jak tylko mógł w stronę dziewczyny. Bardzo martwił się o nastolatkę, doskonale wiedział jak okropne potrafią być ataki paniki i jeżeli szybko jej w jakiś sposób nie pomorze to może ona nawet umrzeć.
- Zanim pan tam przyleci powinien pan jeszcze o czymś wiedzieć - odezwała się w pewnym momencie JANAI.
- O co chodzi?
CZYTASZ
Avengers. Rozświetlić ciemności
FanfictionLyra Malloy to dla większości jedynie bardzo mądra nastolatka, ale w rzeczywistości jest również superbohaterką, która pomaga ratować ludzi przed różnymi niebezpieczeństwami. Jednak jedna wiadomość całkowicie zmienia jej życie. *** Większość postaci...