LV. 'Będziesz mógł ją sobie wziąć.'

614 49 7
                                    

Szybkość dodawania rozdziałów, zależy od waszej aktywności.

Jeżeli szanujesz mój czas, który poświęcam na napisanie rozdziału; pozostaw po sobie, gwiazdkę lub komentarz.

Przepraszam za wszelkie niedociągnięcia i ogólny brak szału w związku z tym rozdziałem... :c

Kocham was xx

Calum POV

Gdyby ktoś, mi kiedyś powiedział, że Irwin'owi, będzie zależało na jakiejś lasce, to kazałbym mu wziąć młotek i walnąć się nim w łeb.

Gdyby ktoś, mi kiedyś powiedział, że bliźniacy, będą wariowali, bo ich siostra się gdzieś zgubiła, to bym go wyśmiał.

Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę z tą całą, wkurzoną i przerażoną trójką siedział w jednym domu, zapytałbym się go, czyw jego rodzinie są wszyscy zdrowi.

Za nic bym tej osobie nie uwierzył.

To jednak nie były głupie przepowiednie, a rzeczywistość. Ona gdzieś zaginęła, a my nawet nie wiemy, gdzie mamy zacząć szukać!

Jedyną rzeczą, którą wiemy, to to, że pojechała wczoraj spotkać się ze swoim przyjacielem, ale dokąd.. to już pozostaje zagadką.

-No nie siedźmy tak, kurwa!- wydarł się nagle Luke.- Działajmy! Szukajmy jej!

Pierwszy raz w życiu, widzę go w takim stanie. Jest przerażony, a bezsilność tylko potęguje jego stan. Chodził po całym pokoju, ciągnąc się za włosy i mrucząc przekleństwa pod nosem.

Liam, odkąd Ashton go sprowadził do parteru, cały czas wisiał na telefonie, warcząc na Boga ducha winnych ludzi, a Louis stukał nerwowo w klawiaturę laptopa. Niall'a i Mike'a, gdzieś wywiało, robią rozpoznanie w terenie. Ash poszedł na górę. Ja razem z Luke'm, mieliśmy przejrzeć wszystkie nagrania z monitoringu, no ale.. Hemmings nie wysiedział nawet pięciu minut.

-Może ta mała coś wie?- odzywam się nagle, gdy przypomniała mi się moja poranna rozmowa z Mike'm

-Jaka mała?- pyta zaciekawiony Lou, który właśnie wszedł do salonu i znów usiadł przed laptopem.

-Dwa dni temu, Niall'owi i Mike'owi, udało się złapać jedną z sióstr Joseph'a.- Liam przeciera swoją twarz.- Ona nic nie wie.

-Skąd Ty to możesz wiedzieć?!- pyta rozdrażniony Louis. Znowu się zaczyna.

-Niall z nią rozmawiał.- odpowiedział mu w miarę spokojnie.- Mała jest nieźle przerażona, powiedziała mu wszystko co wie, nawet nie musiał się zbytnio starać.

-Ah, więc wolisz się wysługiwać innymi, niż samemu to sprawdzić?!

-A co Ty tak nagle do mnie się doczepiłeś?!- wybuchnął Payne.

-Bo gdybyś zamontował w tym pierdolonym samochodzie nadajnik to problemu by nie było! Od razu wiedzielibyśmy gdzie mamy zacząć szukać!

Obaj doskoczyli do siebie i już mieli zacząć się bić, gdy do akcji wkroczył Mike.

Nawet nie wiem, w którym momencie wrócili.

-Odpuśćcie!- warknął groźnie Clifford.- Jej nie ma, a wy się jeszcze, kurwa, kłócicie!

Stanął między nimi i jednym mocnym pchnięciem odsunął ich od siebie, na kilka metrów.

-Mike, nie wtrącaj się.- warknął niskim głosem Liam. Jego oczy stały się wręcz czarne.

-Dobrze Ci radzę, odpuść sobie, takie głupie kłótnie. I Ty i Ty, Louis.- powiedział groźnie blondyn.- Nie mam czasu na wasze głupie pierdolenie i udawanie, że coś robicie, podczas gdy całą waszą energię, skupiacie na dogryzaniu sobie nawzajem.

Take What You Need Sweetheart. || A.I. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz