Szybkość dodawania rozdziałów, zależy od waszej aktywności.
Jeżeli szanujesz mój czas, który poświęcam na napisanie rozdziału; pozostaw po sobie, gwiazdkę lub komentarz.
Przepraszam za wszelkie niedociągnięcia i ogólny brak szału w związku z tym rozdziałem... :c
Kocham was xx
Calum POV
Gdyby ktoś, mi kiedyś powiedział, że Irwin'owi, będzie zależało na jakiejś lasce, to kazałbym mu wziąć młotek i walnąć się nim w łeb.
Gdyby ktoś, mi kiedyś powiedział, że bliźniacy, będą wariowali, bo ich siostra się gdzieś zgubiła, to bym go wyśmiał.
Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że będę z tą całą, wkurzoną i przerażoną trójką siedział w jednym domu, zapytałbym się go, czyw jego rodzinie są wszyscy zdrowi.
Za nic bym tej osobie nie uwierzył.
To jednak nie były głupie przepowiednie, a rzeczywistość. Ona gdzieś zaginęła, a my nawet nie wiemy, gdzie mamy zacząć szukać!
Jedyną rzeczą, którą wiemy, to to, że pojechała wczoraj spotkać się ze swoim przyjacielem, ale dokąd.. to już pozostaje zagadką.
-No nie siedźmy tak, kurwa!- wydarł się nagle Luke.- Działajmy! Szukajmy jej!
Pierwszy raz w życiu, widzę go w takim stanie. Jest przerażony, a bezsilność tylko potęguje jego stan. Chodził po całym pokoju, ciągnąc się za włosy i mrucząc przekleństwa pod nosem.
Liam, odkąd Ashton go sprowadził do parteru, cały czas wisiał na telefonie, warcząc na Boga ducha winnych ludzi, a Louis stukał nerwowo w klawiaturę laptopa. Niall'a i Mike'a, gdzieś wywiało, robią rozpoznanie w terenie. Ash poszedł na górę. Ja razem z Luke'm, mieliśmy przejrzeć wszystkie nagrania z monitoringu, no ale.. Hemmings nie wysiedział nawet pięciu minut.
-Może ta mała coś wie?- odzywam się nagle, gdy przypomniała mi się moja poranna rozmowa z Mike'm
-Jaka mała?- pyta zaciekawiony Lou, który właśnie wszedł do salonu i znów usiadł przed laptopem.
-Dwa dni temu, Niall'owi i Mike'owi, udało się złapać jedną z sióstr Joseph'a.- Liam przeciera swoją twarz.- Ona nic nie wie.
-Skąd Ty to możesz wiedzieć?!- pyta rozdrażniony Louis. Znowu się zaczyna.
-Niall z nią rozmawiał.- odpowiedział mu w miarę spokojnie.- Mała jest nieźle przerażona, powiedziała mu wszystko co wie, nawet nie musiał się zbytnio starać.
-Ah, więc wolisz się wysługiwać innymi, niż samemu to sprawdzić?!
-A co Ty tak nagle do mnie się doczepiłeś?!- wybuchnął Payne.
-Bo gdybyś zamontował w tym pierdolonym samochodzie nadajnik to problemu by nie było! Od razu wiedzielibyśmy gdzie mamy zacząć szukać!
Obaj doskoczyli do siebie i już mieli zacząć się bić, gdy do akcji wkroczył Mike.
Nawet nie wiem, w którym momencie wrócili.
-Odpuśćcie!- warknął groźnie Clifford.- Jej nie ma, a wy się jeszcze, kurwa, kłócicie!
Stanął między nimi i jednym mocnym pchnięciem odsunął ich od siebie, na kilka metrów.
-Mike, nie wtrącaj się.- warknął niskim głosem Liam. Jego oczy stały się wręcz czarne.
-Dobrze Ci radzę, odpuść sobie, takie głupie kłótnie. I Ty i Ty, Louis.- powiedział groźnie blondyn.- Nie mam czasu na wasze głupie pierdolenie i udawanie, że coś robicie, podczas gdy całą waszą energię, skupiacie na dogryzaniu sobie nawzajem.
![](https://img.wattpad.com/cover/24015229-288-k909763.jpg)
CZYTASZ
Take What You Need Sweetheart. || A.I. ✔
RandomNigdy nie sądziłam, że przyjdzie mi ich ponownie spotkać. Szczególnie w tak.. niesprzyjających warunkach. Kiedyś myślałam, że mnie kochają, że oszczędzą mi cierpień, że pozwolą mi żyć jak chciałam. No cóż.. najwyraźniej się pomyliłam. A widząc nien...