II. 'Wątpię w to, że ją znajdziemy.'

1.3K 60 11
                                    

Red POV

31.01.2011

Boże, jak zimno! Tegoroczna zima w Londynie, daje mi swe znaki. Jest -15 stopni, nie czuję placów u rąk i nóg, a ma być jeszcze zimniej. Dzisiejszą noc spędziłam na dachu jakiejś kamienicy, bo tylko tam mam pewność, że nic mi się nie stanie.

Bo i kto normalny sypia na dachach w trakcie zimy? No tylko ktoś tak zdesperowany, jak ja. Dobrze, że udało mi się załatwić jakieś koce i cieplejsze ubrania, bo bym zamarzła.

Czasem się zastanawiam, jak to jest, że od tak dawna mieszkam na ulicy, a nic mi się jeszcze nie stało. 'Nie zapeszaj, nigdy nie wiesz co przyniesie ci dzień.' myślę.

Dobrze, że chociaż Liam'owi i Louis'owi wiedzie się dobrze, z tego co słyszałam, ich gang się rozrasta na całe UK, a oni sami są szczęśliwi. Tak twierdzą przynajmniej, moi informatorzy.

Jestem taka głodna, a nie umiem nic znaleźć do jedzenia. Idę właśnie ulicą, licząc na to, że ktoś wyrzucił resztki jedzenia. Niezbyt higieniczne ani bezpieczne, bo nie wiesz czy ktoś kto to wcześniej jadł, nie był na coś chory, ale co zrobię, skoro nie jadłam nic od wczoraj rana? Muszę też skądś skołować hajs na fajki. Kolejny głupi błąd; zaczęłam palić. Mając 17 lat palę papierosy. Jestem taka głupia..

-Nie wierzę! Ty jednak żyjesz!- słyszę znajomy głos i zastygam w miejscu. Nie, to niemożliwe, że mnie znaleźli, przecież tak dobrze się ukrywałam...

Odwracam się i zauważam, że to Liam i Louis, jednak nie mówili tego do mnie, tylko do jakiejś blondynki, która wyglądała, jakby od dawna mieszkała na ulicy.

-Louis! Liam! Nie wierzę! W końcu mnie znaleźliście! Wiedziałam! Wiedziałam, że po mnie przyjdziecie!

-Już nigdy cię nie zostawimy maleństwo! Tak bardzo cię kochamy!- patrzę jak tulą do siebie obcą dziewczynę, a w oczach stają mi łzy. Czuję się oszukana. 'Czy tak szybko o mnie zapomnieli? Znaleźli sobie kogoś na pocieszenie, tak? Skoro mnie nienawidzili, to musieli sobie kogoś znaleźć na zastępstwo, prawda?' Jednak mimo wiedzy, że i oni mnie nie chcieli, czuję ból w klatce piersiowej.

Odwracam się na pięcie i uciekam jak najdalej. Czuję uścisk w klatce piersiowej, który nie pozwala mi oddychać. I nie jest on spowodowany zmęczeniem. Wbiegam do pierwszej lepszej uliczki i wybucham niepohamowanym płaczem. Opieram się o ścianę. Czuję, jakby ktoś rozerwał moje serce, na drobne kawałki.

'Ból jest tylko kwestią siły woli.

Gdy narasta coraz bardziej tak, że nie jesteś w stanie złapać choćby najmniejszego oddechu, a świat zacieśnia się do rozmiarów pułapki ale ty mimo to walczysz, wtedy i tylko wtedy określasz jak silną masz wolę'

Louis POV

26.10.2011

To już ponad rok, odkąd ją wyrzucił. A my do teraz jej szukamy. Całe jebany rok, przeszukujemy UK. A jej nigdzie nie ma!

Wsiąknęła, wyparowała. Nigdzie nie ma po niej śladu! Najgorsze jest to, że może nie żyć lub jest gdzieś w jakimś burdelu, zagranicą. Razem z Liamem wariujemy, mamy tylu ludzi, informatorów, a nikt o niej nic nie wie!

Wieść o jej zaginięciu, szybko dotarła do innych gangów, które dzięki niej, starły się przejąć władzę. Szkoda tylko, że z marnym skutkiem. A pomysłowi to oni byli, jedni twierdzili, że jest u nich przetrzymywana i wypuszą ją, jeśli się poddamy, inni starali wcisnąć nam bardzo podobne do Red dziewczyny, po tysiącach operacji plastycznych.

Swoją drogą, ciekawe jakim cudem, tak szybko takie panienki się znalazły. Chyba musieli taką akcje, planować dużo wcześniej. I tylko jeden raz, udało im się nas zmylić, no ale nie na długo, bo ci idioci, nie mieli wystarczających informacji, na temat Red, przez co 'klony' same wykopały sobie grób.

Take What You Need Sweetheart. || A.I. ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz