Spojrzałam na David, który stał obok... motoru.– David, co to jest? – zapytałam niedowierzając.
– Fajny co nie?
– Skąd ty go masz?
– Matko, Mad. – westchnął. – To był prezent od rodziców na 17 urodziny. Plusy posiadania bogatych starych.
Dalej patrzyłam sceptycznie, bo nie ukrywam, bałam się takich maszyn.
Chłopak otworzył skrytkę pod siedzeniem, i wyciągnął z niej dodatkowy kask.
– Podejdź tu.
Podeszłam powolnym krokiem. Brunet przewrócił oczami, ale nie odezwał się. Szybko nałożył mi kask na głowę i zapiął.
Chłopak wwiercał we mnie swoje brazowozielone tęczówki. Lekko się skuliłam pod naciskiem jego spojrzenia.
Chłopak widząc to odchrząknął i powiedział:
– Wskakuj, księżniczko.
Bez słowa ruszyłam na maszynę.
Gdy obydwoje usiedliśmy na motorze, chłopak jeszcze raz coś powiedział.
– Wiesz, że musisz mnie przytulić?
– Po co? – zmarszczyłam brwi.
– No musisz się czegoś trzymać.
Prychnęłam.
– Nie zrobię tego.
– Założymy się? – odpowiedział bardzo pewnym siebie głosem.
– Tak. – odpowiedziałam identycznym głosem.
Chłopak ruszył, po czym gwałtownie się zatrzymał.
I w ten o to sposób wpadłam na chłopaka, tuląc się do niego.
– A nie mówiłem? – kpina był bardzo wyczuwalna w jego głosie. – Trzymaj się, księżniczko.
I ruszyliśmy.
Czułam pod palcami bardzo wyraźnie jego umięśnioną klatkę piersiową.
Do moich nozdrzy natomiast dotarł zapach jego wody kolońskiej i gum do żucia.
Jeździliśmy w środku nocy po pustych ulicach.
Ja i on. David pieprzony Williams. Kto by pomyślał.W pewnym momencie brunet skręcił w prawo, a moim oczom ukazał się... Nie to nie może być prawda.
Po zaparkowaniu maszyny zeskoczyliśmy z niej.
W sekundę moje oczy zrobiły się zaszklone. Spojrzałam na chłopaka, który już wwiercał we mnie spojrzenie swoich czarnych jak noc tęczówek.
– David... – głos mi się załamał.
– Cichutko, księżniczko – przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił.
Chwilę trwaliśmy w taki uścisku, ale David przemówił.
– Dzisiaj jest śliczne niebo, co nie?
– Idealne. – rzekłam przytłumionym głosem.
– Idealne niebo i idealne miejsce.
Spojrzałam jeszcze raz na pagórek, o którym opowiadałam brunetowi w trakcie wigilii.
– Skąd ty wiedziałeś gdzie on się znajduje? Nie mówiłam ci tego.
– Podziękuj blondynie. – puścił mi oczko. – Chodź, dzisiaj chcę abyś zrobiła to co kochasz w miejscu, w którym to się zaczęło.
CZYTASZ
Swans
RomanceMadison Clarke jest dziewczyną która w życiu przeżyła dużo ciężkich chwil, dlatego tak jak kazdy naklada swoje maski. Dziewczyna czasami spiewa i czyta ksiazki, poniewaz pomaga jej to uciec od swiata i problemow. Madison jest też skryta oraz z pozor...