Tańczyłam właśnie z Noah gdy spojrzałam na zegarek.
Była 23:00
Godzina do północy.
– Muszę iść poszukać moich przyjaciół. – krzyknęłam do chłopaka aby ten mnie usłyszał.
– Pójdę z tobą. – odpowiedział i chwycił mnie za rękę. W porównaniu z moją dłonią jego była naprawdę duża. Stwierdziłam, że to będzie dziwnie wyglądać jak będziemy mieli splecione dłonie bo on był o wiele wyższy. Złapałam w dłoń jego 2 palce na co chłopak uśmiechnął się uroczo. Pomimo tego, że poznałam go parę godzin temu czułam się przy nim bezpieczna.
Przeciskaliśmy się pomiędzy tańczącymi, spoconymi ciałami w stronę kuchni, bo właśnie tam dojrzałam Matta z jakąś brunetką.
– Hejka Matt! – wrzasnęłam aby odkleił się od brunetki.
Podziałało.
Brunet uśmiechnął się do mnie, natomiast ten uśmiech zniknął gdy ujrzał blondyna, który wciąż stał za mną, i trzymał mnie za rękę. Cóż właściwie to ja trzymałam go. Przeskanował uważnie jego ubiór oraz ciało a następnie na nasze dłonie. Uniósł zaskoczony brew, i spojrzał na mnie pytającym wzrokiem.
– To jest Noah. – przedstawiłam Mattowi stojącego za mną blondyna.
Brunet lekko nie przychylnie spojrzał na niego jeszcze raz.
– A to jest Matt. – powiedziałam do Noah, który również obserwował bruneta dziwnym wzrokiem. W sekundę wyraz jego twarzy zmienił się, i tym razem wyrażał zadowolenie. Następnie puścił moją rękę i przyciągnął mnie chwytając w talii.
W brzuchu pojawiły się motylki, a policzki zrobiły się gorące.Spojrzałam na Matta z uśmiechem podekscytowania, na co brunet przewrócił oczami.
Czemu on tak zareagował?
Zawsze ekscytował się razem ze mną. A teraz?
Co się stało?
– Dobra czas znaleść resztę, bo zaraz północ. – rzekłam. – Jak coś to zostań tu. – zwróciłam się do Matta. – Lepiej zacząć teraz się zbierać, bo potem będzie zamieszanie. – wyjaśniłam na co chłopak pokiwał głową. – Okej to my idziemy ich dalej szukać!Chwyciłam jeszcze szota i ruszyłam szukać przyjaciół. Blondyn wraz ze mną. Wciąż oplatał mnie w talii, co było cudownym uczuciem. Jak to robił czułam się bezpieczna. Jakby żadne zło świata nie miało mnie dosięgnąć. I on doskonale to wiedział. Dlatego to robił.
***
Za 5 minut była północ.
Znalezienie wszystkich zajęło nam 20 minut ,bo wszyscy byli mniej więcej niedaleko siebie.
Znajdowaliśmy się przed domem, aby wszyscy w 9 przywitać nowy rok.
Tak.
Byliśmy tam: ja, Noah, Matt, ta brunetka co do Matta się klei, Danny, Luke, Emily, David i ta blondynka, z która się wcześniej obściskiwał.
Tak, ta szmata również.
Noah obejmował mnie w talii przez co na mojej twarzy widniał uśmiech.
Nawet nie pomyślałam o tym aby założyć swoją maskę zimnej suki.
Gdy na zegarach wybiła godzina 00:00 rozbrzmiały huki.
Huk otwieranego szampana.
Huk fajerwerk.
Huk rozbijanego szkła.
I głośne krzyki.
Ledwo wiedziałam co się dzieje.
Wyrwałam szampana i upiłam dużo napoju.
Gdy się od niego oderwałam, w głowię lekko mi się zakręciło, więc gdyby nie silne ramiona blondyna, które ciągle mnie trzymały, zapewne bym upadła.
Spojrzałam na niego, i natrafiłam na wzrok przenikliwych niebieskich tęczówek.
On już na mnie patrzył.
Uśmiechnął się do mnie w ten swój uroczy sposób, a następnie złożył długi pocałunek na moim czole.
– Szczęśliwego nowego roku, Madison Clarke. – wyszeptał do mojego ucha blondyn.
– Szczęśliwego nowego roku, Noah Sinclair.
Chwilę patrzyliśmy sobie głęboko w oczy opierając się czoło o czoło.
Nagle rozbrzmiał dźwięk mojego dzwoniącego telefonu.
Wiedziałam kto dzwonił bo kto inny.
Dzwonił mój brat.
Przeprosiłam blondyna i odebrałam połączenie.
– Szczęśliwego nowego roku, mała! – krzyknął Liam.
– Szczęśliwego nowego roku, młody! – również krzyknęłam aby chłopak mnie usłyszał.
Chwilę jeszcze porozmawialiśmy, ale głowa niemiłosiernie mnie bolała, więc pożegnałam się i ruszyłam w stronę domu.
Tam wpadłam na Matta, który zaprowadził mnie do jednego z wolnych pokoi, i położył mnie spać. Byłam mu wdzięczna.
Nie wypiłam za dużo, ale przez brak jedzenia wystarczyło mało alkoholu abym się upiła.
***
Następnego dnia obudziłam się z okropnym bólem głowy.– Kac morderca, nie ma serca. – wymamrotałam dalej sennym głosem.
Wzięłam tabletkę na ból głowy i poszłam dalej spać.
~~~
Hejka!Przepraszam, że tak późno ale nie miałam czasu za bardzo.
❤️
CZYTASZ
Swans
RomanceMadison Clarke jest dziewczyną która w życiu przeżyła dużo ciężkich chwil, dlatego tak jak kazdy naklada swoje maski. Dziewczyna czasami spiewa i czyta ksiazki, poniewaz pomaga jej to uciec od swiata i problemow. Madison jest też skryta oraz z pozor...