*A was, drodzy czytelnicy, również zapraszam do odpowiadania na zadane pytania w tym rozdziale :P*
Dwa dni przed ślubem, gdy Felix oglądał tiktoki, natrafił idealnie na jednego, który zamierzał wykorzystać w prawdziwym życiu. Do swojego niecnego planu postanowił zrekrutować Jeongina. Akurat, gdy byli sami w domu, chcieli zaaranżować wszystko, jeszcze przed powrotem mężczyzn z pracy.W trakcie gdy Yongbok spisywał sobie wszystkie pytania do notatnika w swoim telefonie, Yang szukał miejsca, w którym będą mogli ten plan zrealizować. W końcu postanowił, że zrobią to w małym saloniku na piętrze, gdzie zwykle coś się dzieje. Ustawił tam mały stolik i postawił przy nim dwa krzesła naprzeciw siebie, a potem doniósł jeszcze dwa dodatkowe dla niego i Felixa, stawiając je niedaleko stolika.
Akurat gdy wszystko było gotowe, mężczyźni wrócili z pracy. Obaj od razu poszli się przebrać w coś wygodniejszego, a następnie zeszli na obiad, który zjedli całą czwórką w ciszy. Po obiedzie, zanim przyszła młoda para zdążyła się ulotnić, zostali złapani przez swoich braci, zaprowadzeni do saloniku i usadzeni na krzesłach naprzeciwko siebie. A jak można było się domyślać, obaj nie byli zbytnio zadowoleni, że znowu są ofiarami planów ich braci.
— Co wyście znów wymyślili? — jęknął z niezadowolenia Minho, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
— Właśnie...Nie powinniście, jako wedding planerzy, zajmować się przygotowaniem do ślubu? — Jisung spojrzał na nich z poirytowaniem.
— Już praktycznie wszystko jest gotowe, więc nie, hyung. — odpowiedział mu Jeongin.
— Właśnie. A my chcieliśmy zadać wam trzydzieści sześć pytań na...polubienie się. — wytłumaczył Yongbok, kłamiąc, bo tak naprawdę były to pytania "na zakochanie się".
— Dokładnie. W końcu już zaraz bierzecie ślub. Wypadałoby więc, abyście chociaż trochę się lubili, prawda? — dopowiedział czarnowłosy.
Minho spojrzał na swojego brata wymownym wzrokiem. Bał się, że ten powiedział Jeonginowi o jego wyznaniu, gdy był pijany. Felix wiedząc, o co chodzi jego bratu, pokiwał lekko głową na nie, dając znać, że nic nikomu nie mówił. Przyszła para młoda, westchnęła ciężko i obaj zgodzili się na kolejny wymysł ich braci.
— Zanim zaczniemy, wyjaśnię zasady. — powiedział jeszcze Yongbok. — Ja będę wam czytać pytania, ale nie odpowiadacie mi, tylko odpowiadacie sobie nawzajem. Mnie i Inniego tutaj nie ma...Odpowiadajcie szczerze, bo inaczej to nie będzie miało sensu i... — zastanowił się chwilę. — ...to chyba wszystko. Innie? Masz coś jeszcze do dodania?
— Nie.
— To zacznijmy. Pierwsze pytanie...Jakbyś mógł zaprosić kogokolwiek na tym świecie na kolację, kogo byś zaprosił?
— Mmm...Taecyeona z 2PM. — odpowiedział, po chwili namysłu Minho, patrząc na Jisunga, słuchając się zasad. — Uwielbiam ich muzykę, a Taecyeon jest moim ulubieńcem. — dopowiedział, a Jisung pokiwał lekko głową na znak, że przyjął tę informację.
— Ja...zaprosiłbym Tigera JK. Jest on wręcz moim idolem i jakbym nie pracował w firmie i nie miał własnego klubu, to przysięgam, że zostałbym raperem, a moją inspiracją byłby właśnie on. — uśmiechnął się lekko, mówiąc o swoim wzorze do naśladowania.
— Drugie pytanie...Czy chciałbyś być sławny? Jeśli tak, to w jaki sposób lub poprzez co?
— Ja chyba nie chciałbym być sławny. Już i tak wystarczy mi, że już tak trochę jesteśmy...Co prawda bardziej w świecie biznesowym...ale zawsze coś. — brunet wzruszył ramionami.
![](https://img.wattpad.com/cover/339252890-288-k700057.jpg)
CZYTASZ
Till Death Do Us Part ▮ Minsung
FanfictionHan Jisung i Lee Minho to mężczyźni, którzy rywalizowali ze sobą od kiedy pamiętają o to, kto jest lepszym najstarszym synem, a na dodatek nie pałają do siebie sympatią. Pochodzą również z bogatych rodzin, które się ze sobą przyjaźnią. We wszystko s...